Cały Hel płacze po Kwaśniewskim - listopad 2005
"Leją się łzy za odchodzącym prezydentem RP, przynajmniej w Helu. Aleksander Kwaśniewski, który podczas swoich dwóch kadencji spędzał tu wakacje, był jedną z największych atrakcji turystycznych regionu.
Ludzkie panisko
if(typeof isSrd05=='undefined'){NPB("005");}
if (NJB('srodtekst') && typeof isSrd05=='undefined'){document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';var isSrd05=true;} Nikt na półwyspie nie widzi powodów do narzekania na Aleksandra Kwaśniewskiego. - To ludzkie panisko było - mówi jeden z mieszkańców. - Pogadał z ludźmi, pomachał. (..)
Burmistrz Mirosław Wądołowski twierdzi, że Aleksander Kwaśniewski uświetniał odbiór każdej ważniejszej inwestycji w Helu. Teraz też, na odchodnym, ma otworzyć ścieżkę rowerową.
Co zrobi nowy prezydent?
Samorządowcy i mieszkańcy Helu zastanawiają się, jaki będzie los słynnego ośrodka pod rządami prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W magistracie huczy od plotek. Ostatnia z nich mówi, że Lech Kaczyński zdecydował zachować helską rezydencję. Gdyby jednak zmienił zdanie, samorząd chętnie zgodziłby się na komunalizację ogromnego majątku, by potem go sprzedać.
Jednak Lech Kaczyński - tuż po zwycięstwie wyborczym powiedział, że nie wie, czy będzie tu wypoczywać, bo w rezydencji jest mało miejsca... do spacerowania. Samorządowcy pośpieszyli od razu z zapewnieniem, że ośrodek ma aż 130 hektarów, głównie lasu, do spaceru jest więc miejsca mnóstwo. I przypomnieli od razu, że rezydencja jest w Helu, a nie - jak to mylą politycy - w pobliskiej Juracie. (…)
Cały ogromny kompleks jest własnością Skarbu Państwa. - Zdecydowanie największa część terenu ośrodka to lasy - wyjaśnia Mirosław Wądołowski. - My jako gmina bylibyśmy ewentualnie zainteresowani komunalizacją samych obiektów rezydencji. To ogromny majątek, który można potem sprzedać."
CBA zatrzymało burmistrza Helu i posłankę - październik 2007
Burmistrz Helu Mirosław W. i posłanka do Sejmu zostali zatrzymani na gorącym uczynku przez CBA pod zarzutem korupcji
Zostali oni zatrzymani podczas przyjmowania ogromnej łapówki. Pieniądze miały być wynagrodzeniem za "ustawienie" przetargu o dużej wartości.
Inne tematy w dziale Polityka