„kiedy ruszy nowy parlament, można spodziewać się, że machina ruszy” informowała swego rozmówcę posłanka Platformy Obywatelskiej. Przekonywała: „Wy byście byli właścicielami”.
Rozwiewała wątpliwości: „do tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej grupy”.
Szef PO Donald Tusk informuje, że poseł Wojciech Picheta został usunięty z Platformy. I nasuwają się pytania, powstają wątpliwości - Mężczyzna może być macherem, lecz czy może być frontmenką? Czy mężczyzna może być partnerką?
Posłanka Kopacz w telewizji publicznej oskarża PiS o prywatyzację szpitali. A TVN24 pisze PILNE – i przewijają się na pasku słowa Pitery – „J. Kaczyński złożył mi ofertę.” - Oferta pochodzi z 2005 rok. Cóż się stało że Pitera odzyskuje pamięć? A może próbuje wyprzedzić wydarzenia?
W Gazecie Wyborczej czytam – „Mnie też chcieli podejść”. Pitera na głos się zastanawia: „Pewnie CBA chciało mnie złapać w swoje sieci.”
Czytam: „I współgra mi też z tym moja historia z początku sierpnia. Otóż odezwał się do mnie kolega, z którym pracowałam przed 15 laty w URM. Od tego czasu nie miałam z nim kontaktu. I nagle zaczął bardzo intensywnie zabiegać o spotkanie. Dzwonił do domu, był wyraźnie zdeterminowany, by się ze mną zobaczyć. W końcu się spotkaliśmy 10 sierpnia, czyli dwa dni po tym, jak Sawicka uzgodniła z agentem CBA sprawę przekazania jej pieniędzy.”
To, że doszło do spotkania „dwa dni po tym”, to Pitera wie dopiero teraz. Dowiadujemy się: „Jakoś tak wiosną tego roku Sawicka zaczęła bardzo intensywnie zabiegać o kontakty ze mną i Ewą Kopacz.” Czy obawia się nagrań?
„Beata Sawicka usiłowała wciągnąć w swoją orbitę ludzi, którzy są twarzami PO. Jakby chodziło o kompromitację całej PO. Zastanawiam się, czy CBA jej do tego nie użyło” - czytam w Wyborczej.
Znawczyni problematyki korupcji mówi: „Proszę zwrócić uwagę, że CBA mogło zatrzymać Sawicką na gorącym uczynku już wtedy, gdy po raz pierwszy wzięła łapówkę. A jednak tego nie robi. Moim zdaniem CBA chciało poczekać, aż będą gotowe listy wyborcze i faktycznie kilka dni po zamknięciu list, na których Sawicka się znalazła, CBA ją zatrzymało.”
Czy Sawicka przekazała tę łapówkę burmistrzowi Helu? Czy znawczyni problematyki korupcyjnej ściemnia?
Sawicka: „kiedy ruszy nowy parlament, on ruszy od grudnia podejrzewam, że przez pierwsze pół roku, gdzieś koło maja, czerwca, można spodziewać się, że machina ruszy. Biznes na służbie zdrowia będzie robiony.” (cytat z Sawickiej za Marylą)
Mordo ty nasza - kiedy ruszy parlament machina ruszy. A w Gazecie Wyborczej operacja odwracania kota ogonem - podobno Sawicka była zauroczoną. A ja się zastanawiam, ilu macherów, frontmenów i frontmenek, partnerów z grup przewinęło się przez sejm przez te osiemnaście lat. Macherzy się przewinęli - właściciele pozostali.
Przed chwila w telewizji nadano fragment rozmowy. Sawicka instruuje: "Przynosi się w torbie i nic więcej."
Inne tematy w dziale Polityka