rekontra rekontra
184
BLOG

Polak - antysemicki chłopiec do bicia

rekontra rekontra Polityka Obserwuj notkę 42

Wojciechowski w dzisiejszej Gazecie Wyborczej w artykule „Gross – chłopiec do bicia” pisze: „Super Express" zamieścił karykaturę, na której Gross uczy polskie dzieci antysemityzmu. Grossa przedstawiono podobną jak propaganda hitlerowska przedstawiała Żydów. „

Na marginesie - Czy ktokolwiek zwraca uwagę, że w Gazecie Wyborczej pisze się „propaganda hitlerowska” – a nie niemiecka. Że polskie obozy koncentracyjne odkąd przestały być polskie nie stały się niemieckimi, a nazistowskimi?

Ale to dygresja – podobnie jak dygresją jest to, że Polacy są „antysemickim chłopcem do bicia” – od wielu lat.

Otóż Wojciechowski „spostrzega” z typową dla dziennikarza z Czerskiej wybiórczą spostrzegawczością :

„Nie pamiętam innego programu „Warto roz­mawiać", w którym prowadzący Jan Pospieszalski tonowałby, zamiast podgrzewać dyskusję, łago­dził, a nie pogłębiał kontrowersje. (…) Pospieszalski musiał łagodzić, bo jego niektórzy goście wypowia­dali tak kontrowersyjne tezy, że na­wet idący pod prąd poprawności po­litycznej autor i prowadzący „War­to rozmawiać" wydawał się zszoko­wany.

Już na wstępie Chodakiewicz, autor polemicznej wobec Grossa książki „Po zagładzie", ogłosił, że każdy Polak, który podpisał folkslistę lub został komunistą, „w sensie etycznym" automatycznie przesta­wał być Polakiem. (…) Ale żaden z nich nie potrafił powiedzieć, czy Żydzi służący po wojnie w komunistycznym aparacie represji i władzy również automatycznie przestawali być Żydami z powodu swoich wyborów politycznych”

Nikt nie musiał odpowiadać na pytanie które w programie nie padło – kiedy Żyd przestaje być Żydem - gdyż taką tezę stawiał wiele lat temu Lipski ("komunizm oznacza odejście od religii żydowskiej i w podobny sposób odrywał od narodu żydowskiego"). Taką metodologię stosowała Krystyna Kersten w swojej pracy (Polacy, Żydzi, Komunizm. Anatomia półprawd 1939-1968) kilkakrotnie zaniżając ilość Żydów w UB. Taką też tezę stawia Gross twierdząc, że żydowscy komuniści, zrywając z judaizmem, przestawali być Żydami – twierdząc ponadto, że nie tylko odrywali się od swojej narodowej tożsamości, ale czuli do niej pogardę”.

Wojciechowski podał w wyborczej jeszcze inny przykład z(a)szokowania Pospieszalskiego:

„… Musiał oskarżał o eksterminację Polaków filozofa Zygmunta Baumana służącego po wojnie w KBW i wy­krzykiwał, że Jakub Berman (szef bez­pieki w latach powojennych) ma na koncie znacznie więcej ofiar niż wszy­scy polscy antysemici razem wzięci. Musiał nie dodał tylko, czy to wystar­czający powód, by usprawiedliwić antysemickie ekscesy w powojennej Polsce. „

O filozofach pokroju Baumana– który był i w NKWD i był agentem UB – nie tylko jak podaje Wojciechowski „służący po wojnie w KBW” pisał Leopold Tyrmand - co ważne pisał po 1968 roku:

„Na przykład: kiedy kończy się przy­datność Żyda-komunisty jako narzędzia w walce o władzę, a zaczyna się jego użyteczność jako kozła ofiarnego w procesie podtrzymywania siłą władzy nie opartej na żadnym mandacie rządzonych? Wielu Żydów w krajach niekomunistycznych, zaślepionych własnym ekstremizmem, częstokroć karierowiczostwem, a często zwykłą, zadufaną w sobie głu­potą, powinno się nad tym pytaniem głęboko zastanowić. Amerykańskie uniwersytety przygarniają dziś Żydów, którzy przez 25 lat swych służb w policjach politycznych Europy Wschodniej ciężko prześladowali ludzi - w tym także innych Żydów - walczących o prawo do niezawisłości su­mienia. Dziś Żydzi ci chronią się za swe niegdyś tak łatwo zapominane żydostwo. Fakt, że w Polsce w 1968 roku przypomniano im nagle i brutalnie, że są Żydami, jest groźny i odrażający, wymaga napiętnowania i potępienia. Ale nie czyni z nich ludzi godnych szacunku, a nawet współczucia, a już zupełnie nie upoważnia do solidarności z nimi. W chwili poważnej, gdy odwieczne siły ciemnoty grożą i atakują, należy sumiennie oddzielić obronę i protesty w obronie tych Żydów, którzy cier­pią tylko za to, że są Żydami, od owych, którzy są jedynie ofiarami zma­gań o władzę pomiędzy komunistycznymi politykierami a talmudystami marksizmu. Opluwani, poniewierani i pozbawiani środków do życia Ży­dzi polscy płacą za kariery i błędy tych drugich, za ich upojenia uzurpo­waną władzą

Dzisiaj w Rzeczpospolitej Semka pisze: „Jeszcze w latach 80. wydawało mi się, że Polacy żydowskiego pochodzenia gotowi są do rozliczeń z tym tematem ((o poparciu sowieckiego okupanta). Potem, po 1989 roku – paradoksalnie – ze szczerą dyskusją było coraz gorzej. Wiem, że to najbardziej delikatny temat dla pokolenia marcowego. Od 40 lat kwestia współpracy niektórych Żydów z komunistami jest używana instrumentalnie. Już samo słowo „żydokomuna” jest punktem sporu….”

Przed zbitką słów – żyd-komunista nie cofnął się Leopold Tyrmand. W mini-poradniku „Jak być Żydem? przestrzegał między innymi :

„W pięć lat później, gdy Armia Czerwona przystępowała do sowietyzowania Europy Wschodniej, na czele czechosłowackiej ekipy partyjnej stał Żyd, Węgry kneblował Żyd, w Rumunii rządziła Żydówka, a Polska miała u władzy figuranta Polaka, za którym na węzłowych pozycjach stali żydowscy komuniści wypełniający z fanatycznym oddaniem najbezwzględniejsze rozkazy Kremla. Za przywódcami zaś stały lojalne szeregi komunistów żydowskiego pochodzenia, którzy jedynie byli w stanie uru­chomić gospodarkę i administrację w Polsce, Rumunii, na Węgrzech - czyli w krajach chłopsko-drobnomieszczańskich, w których antykomunizm był rodzajem ogólnonarodowej religii. O czym Stalin wiedział. I wiedział, że tylko fanatycznie oddani komunizmowi Żydzi mogą zrobić dlań tę wstępną i niezbyt czystą robotę - co było częścią nr l planu. Czy Żydzi w swej masie zdawali sobie sprawę z tego, do czego byli przeznaczeni? W ich grupowej świadomości na pewno istniało jakieś ro­zeznanie katastrofy, jaka miała stać się ich udziałem, jako następstwo uprzedniej katastrofy. Dla wielu z nich Rosja sowiecka - którą poznawali od jej najgorszej strony na Syberii i w Kazachstanie - była ponurym, otwierającym oczy doświadczeniem. Dowodem tego jest, że ponad trzy czwarte Żydów, którzy wrócili z Rosji do Polski natychmiast po wojnie, równie natychmiast ruszyło w drogę na Zachód, dając tym samym najlep­sze świadectwo swego stosunku do komunizmu. Lecz komuniści pozo­stali: nie nauczyli się w Rosji niczego, nie zauważyli losu swych żydowsko-niemieckich towarzyszy, których Stalin wydał w ręce gestapo w okresie flirtu Mołotow-Ribbentrop, wierzyli nadal w nieskalaną czystość idei, której żadna nikczemność nie zbrudzi. Mieli przed sobą Polskę, Węgry czy Rumunię, w których komunizm obalił wszelkie bariery po­chodzenia, realizując wielowiekowe marzenia Żydów o bezwarunkowej, absolutnej emancypacji i równouprawnieniu. Posługiwanie się mniejszo­ściami narodowymi w celu kontroli nad partią komunistyczną, właśnie obejmującą gdzieś władzę, jest chwytem bezbłędnym: stwarza pozór bez­kompromisowej emancypacji dotychczasowych upośledzonych, a zarazem stawia, ich w łańcuchowej zależności od Moskwy, która jedynie jest w stanie chronić ich wyniesienie przed nienawiścią i gniewem autochto­nów.

Stąd Litwini, Białorusini i Ukraińcy dominowali w polskiej partii komunistycznej w początkowym okresie instalowania władzy komuni­stycznej w Polsce, Węgier był wicepremierem w Rumunii, Słowak na Węgrzech, Żydzi — wszędzie. Z nadgorliwym zapałem rzucili się do sowietyzowania wschodnioeuropejskich społeczeństw, do budowania socjalizmu, do zacieśniania komunistycznej pętli na szyjach narodów sta­rych, odpornych na przemoc i doświadczonych w walce o psychiczną niepodległość.

Swym zelanctwem przekreślali największą szansę, jaką mieli Żydzi na tych terenach od średniowiecza.Mimo tradycyjnego antysemityzmu spo­łeczeństwa te czuły się bowiem, w swej większości, wstrząśnięte zbrod­niami Hitlera: wraz z licznymi dowodami haniebnych nadużyć antyse­micka Polska dała dowody licznych aktów bohaterstwa i samozaparcia w ratowaniu Żydów, mimo że niemiecka praktyka okupacyjna wobec Po­laków nosiła cechy ludobójstwa i rozstrzeliwanie całych rodzin polskich za ukrywanie Żydów było na porządku dziennym. Antysemityzm, acz­kolwiek ciągle obecny, dogasał w swoich źródłach. Żydzi wracali w for­mie szczątkowej, nie stanowiąc już zagrożenia ani demograficznego, ani gospodarczego. Rosły nowe pokolenia autochtonów, nie znających za­gadnienia żydowskiego inaczej niż jako przykładu hitlerowskiego bestial­stwa. W tych warunkach eksponowany serwilizm Żydów-komunistów w służbie sowieckiego imperializmu sprawiał wrażenie samobójczego obłędu. Mikroby antysemityzmu zaczęły odżywać i rosnąć na nowej po­żywce, mimo oficjalnych kondemnat, i trzeba było tonąć w zupełnym za­ślepieniu, by sądzić, że ich zabójcza siła nie zostanie wcześniej czy póź­niej wykorzystana przez komunistów dla ich politycznych celów. Jak da­lece ideowy Żyd-komunista stanowił tylko ślepe narzędzie Stalina, okazało się wkrótce. ….”

A kto wyrzucił z Polski Leopolda Tyrmanda - dumnego Polaka żydowskiego pochodzenia - jak mówił o nim żona ? Odsyłam do "Życia towarzyskiego i uczuciowego". Występuje tam pryncypał Michnika Antoni Słonimski i nie tylko on - gdyż to powieść z czasów stalinowskich z kluczem. Z kluczem do dzisiejszego Salonu też.

rekontra
O mnie rekontra

Ukryta przyczyna zdarzeń jest lepsza od jawnej. Tucydydes rekontrapl@gmail.com BLOG Historia 1. JÓZEF PIŁSUDSKI: Podczas kryzysów powtarzam - STRZEŻCIE SIĘ AGENTUR 2. Byłem w Instytucie Pamięci Narodowej. 3. Polscy pisarze fałszują Katyń. 4. Kuroń: "Lechu, idź w zaparte", a Borsuk wciąż milczy. Polityka 2. Szara eminencja Lesław Maleszka. 3. Utytułowany Lech Wałęsa - kalendarium III RP Przykładowy link do jednej z notek POLIS 1. Rzeczy, które musiały być powiedziane … 2. Świadkowie historii i ludzie tła Przykładowy link do jednej z notek Przykładowy link do jednej z notek ReKontry 1. Bajdy pana Wajdy 1. Polowanie z nagonką na IPN 2. Leszek Kołakowski: "Opinia w sprawie pojęcia wiadomości" 3. Prof. Nałęczowi o Białych Plamach i ranach zabliźnionych podłością 4. Niezwykle utalentowany redaktor Adam Michnik 5. Recenzja recenzji z tezą profesora Friszke 6. "SB a Wałęsa" w krzywym zwierciadle profesora Machcewicza. 7. Komunizm – „Chęć wykradzenia bogom ognia” 8. Dlaczego Adam Michnik chce zlikwidować IPN

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Polityka