rekontra rekontra
129
BLOG

a co słychać na Białym Szczycie ??

rekontra rekontra Polityka Obserwuj notkę 14

Sensacyjna wiadomość z jedynki Gazety Wyborczej „Gosiewski chciał usunąć pielęgniarki siłą.” Po półrocznym dziennikarskim śledztwie dziennikarze dotarli do dwóch niezależnych źródeł. Pierwsze donosi, że dwaj prokuratorzy okręgowi jednego dnia zostali w pracy do późna w nocy; mieli czekać, aż policja przywiezie pielęgniarki. Z drugiego źródła wyciekła informacja, że na "rozwiązanie siłowe" naciskali ówczesny szef policji Konrad Kornatowski i b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek,a minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro "miał się wahać".

Dziennik opatruje tę informację znakiem zapytania: Rząd chciał siłą usunąć pielęgniarki?

Wpisałem słowo „pielęgniarki” w wyszukiwarce Dziennika i otworzył się zestaw prawie stu artykułów im poświęconych.

I tak - gdyby redaktor Dziennika zajrzał do wydania swojej gazety z dnia 21 stycznia przeczytałby: „Kaczmarek: PiS chciał nasłać na pielęgniarki policję”

„Rząd Jarosława Kaczyńskiego rozważał spacyfikowanie ubiegłorocznych protestów pielęgniarek przed kancelarią szefa rządu - ujawnił w RMF były szef MSWiA. Janusz Kaczmarek twierdzi, że w czasie narad zespołu kryzysowego pojawił się pomysł użycia siły wobec pielęgniarek.”

Ale gdyby chciał sięgnąć do wydania Dziennika z 23 czerwca 2007 natknąłby się na informację: z pierwszej ręki, że były takie plany: „Łamiecie prawo i możecie zostać usunięte siłą”

Łamiecie prawo i możecie zostać usunięte siłą z siedziby rządu - zagroził czterem okupującym KPRM pielęgniarkom w imieniu premiera szef kancelarii. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak potwierdził, że czterem pielęgniarkom zostało dostarczone w imieniu premiera takie pismo. Jest w nim informacja, że przebywają w kancelarii nielegalnie, że jest to łamanie prawa karnego i że - w związku z tym - mogą być z budynku w każdej chwili usunięte.„

Wyborcza donosi, że „Pielęgniarki okupujące w czerwcu 2007 r. kancelarię premiera miały z niej zostać usunięte siłą i wywiezione do prokuratury. Tam miały usłyszeć zarzut naruszenia miru domowego". A gdzie miałyby zostać dostarczone jeżeli nie do prokuratury? Miały zostać wyrzucone na bruk? A może winny zostać dostarczone Rzepińskiemu.

Dziennik z 24 czerwca ubiegłego roku w artykule „Pielęgniarki w kancelarii nie dostały paczek” (po 16 - ej nie pracowała – i kurier pocałował klamkę) donosi, że siostry utworzyły " grupę niezależnych obserwatorów i doradców" która miała monitorować sposób traktowania sióstr, czy nie jest naruszana ich godność i standardy praw człowieka. Dziennik podał też, że udział w grupie potwierdził prof. Andrzej Rzepliński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Kto chce ten pamięta, że z przestrzeganiem godności było różnie.

Tym kobietom należy się szacunek - mówiła o strajkujących pielęgniarkach była prezydentowa. "Kobiety pracujące na oddziałach intensywnej terapii zarabiają po 800, po 900 zł. Ja w tych szpitalach bywałam przez 10 lat. Ta sytuacja jest nierozwiązana przez tyle lat. Basta. Koniec" - mówiła ostro do kamer i mikrofonów.

"Nie może być tak, że podwyżki dotyczą wszystkich innych, a nie dotyczą tych ludzi, którzy będą przy naszych łóżkach w przyszłości" - powiedziała Kwaśniewska. Była prezydentowa dała pielęgniarkom różę.

Kwaśniewska z różą, a tego samego dnia w Dzienniku informacja - „Policja siłą zepchnęła pielęgniarki z ulicy”

"Faszyści!", "bandyci!", "gestapo!" - krzyczały pielęgniarki do policjantów, którzy zepchnęli je z jezdni przed kancelarią premiera. Akcja trwała kilka minut.

Następnego dnia - 21 czerwca 2007 - ten sam Dziennik informował: Prezydentowa nie będzie negocjować. I żeby nie było wątpliwości w tekście można było przeczytać - Kaczyńska nie pomoże pielęgniarkom

Kolejny dzień Dziennika dzień - 22 czerwca 2007 Prędzej umrą, niż stąd wyjdą

Cztery pielęgniarki, które od dwóch dni okupują kancelarię Rady Ministrów, to bardzo silne i zaprawione w bojach kobiety. Są odważne, silne psychicznie i zdeterminowane - mówią o nich protestujące pielęgniarki. "Nieraz dostawaliśmy z Janiną pałowanie od policji. Ona prędzej umrze, albo siłą ją wyniosą, niż dobrowolnie stamtąd wyjdzie!" - zapewnia Michał Kabat, pielęgniarz ze szpitala w Chodzieży. Również Dorota Gardias, od czerwca 2005 r. przewodnicząca OZZPiP, solidnie zapracowała na opinię żelaznej siostry.

Pielęgniarki okupujące jedną z sal kancelarii premiera z powodu przedłużającego się protestu postanowiły odświeżyć swoje ubrania i bieliznę. W jednej z łazienek urzędu urządziły regularne pranie - informuje DZIENNIK.

Rzeczy wywiesiły na kablach w pomieszczeniu technicznym. Pracownik kancelarii po skończeniu pracy zamknął pomieszczenie techniczne nieświadomy, że służy ono za suszarnię. Jakiś czas potem po swoje uprane ubrania poszły pielęgniarki. Zaskoczone, zastały zamknięte drzwi. I wszczęły alarm. Kancelaria pozbawiła nas odzieży! - krzyczały zdenerwowane.

Dziennik dzień po dniu, na bieżąco informował o rozwoju sytuacji .……

Dzisiaj - 5 marca - informacją dnia jest info o siłowym rozwiązaniu, a 16 lutego informacją dnia było - zagłuszanie pielęgniarek.

Dziennik zatytułował artykuł - Jarosław Kaczyński trafi za kraty?

W programie "Ranni Politycy" w TOK FM Zbigniew Ćwiąkalski powiedział, że gdyby prokuratura udowodniła, że to Jarosław Kaczyński wydał polecenie zagłuszania pielęgniarek, oznaczałoby to, że były premier popełnił przestępstwo nadużycia uprawnień, za co można trafić za kratki nawet na pięć lat.

Monika Olejnik kilka dni później na łamach tegoż Dziennika przedstawiła „Listę pytań w sprawie zagłuszania.” Pisała, zagłuszanie pielęgniarek jest moralnie naganne. Bez wątpienia też ośmiesza poprzednią ekipę rządzącą. Jednak w całej tej sprawie jest więcej kwestii, które należałoby wyjaśnić (…)nie był to pierwszy poważny strajk w ostatnich latach. Ale po raz pierwszy użyto takich dziwnych metod.”

Ale gdyby sięgnęła do Dziennika z czerwca ubiegłego roku, mogłaby przeczytać:

„Pielęgniarki przebywają w sali, która znajduje się tuż pod gabinetem ministra koordynatora do spraw służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna, dlatego mogą mieć kłopoty z połączeniami przez telefony komórkowe. „

Godzina czytania – przeglądania artykułów w jednym Dzienniku – kiedyś podobno prawicowym - prawie rok medialnego przygotowania na dożynanie watahy i ostatnie pół roku dożyanie. Czy poparcie dla PiS w granicach piętnastu procent dziwi?

Dzisiaj Olejnik pisze - oczywiście w Dzieniku „jeżeli prezes Kaczyński się nie opamięta, to co prawda jego partia nie zniknie, ale będzie dalej marginalizowana … będzie wegetowało na marginesie sceny politycznej. A dominacja jednej wielkiej partii wcale nie byłaby dobra dla naszej demokracji. Nie życzę PiS, by jego notowania zbliżyły się do poziomu poparcia dla LiD.

a co dochodzi z Białego Szczytu ?

rekontra
O mnie rekontra

Ukryta przyczyna zdarzeń jest lepsza od jawnej. Tucydydes rekontrapl@gmail.com BLOG Historia 1. JÓZEF PIŁSUDSKI: Podczas kryzysów powtarzam - STRZEŻCIE SIĘ AGENTUR 2. Byłem w Instytucie Pamięci Narodowej. 3. Polscy pisarze fałszują Katyń. 4. Kuroń: "Lechu, idź w zaparte", a Borsuk wciąż milczy. Polityka 2. Szara eminencja Lesław Maleszka. 3. Utytułowany Lech Wałęsa - kalendarium III RP Przykładowy link do jednej z notek POLIS 1. Rzeczy, które musiały być powiedziane … 2. Świadkowie historii i ludzie tła Przykładowy link do jednej z notek Przykładowy link do jednej z notek ReKontry 1. Bajdy pana Wajdy 1. Polowanie z nagonką na IPN 2. Leszek Kołakowski: "Opinia w sprawie pojęcia wiadomości" 3. Prof. Nałęczowi o Białych Plamach i ranach zabliźnionych podłością 4. Niezwykle utalentowany redaktor Adam Michnik 5. Recenzja recenzji z tezą profesora Friszke 6. "SB a Wałęsa" w krzywym zwierciadle profesora Machcewicza. 7. Komunizm – „Chęć wykradzenia bogom ognia” 8. Dlaczego Adam Michnik chce zlikwidować IPN

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka