religijny religijny
221
BLOG

Kościół katolicki - czy biznes nastawiony na zysk?

religijny religijny Polityka Obserwuj notkę 7

Fakty: w jedną noc przejęto kilkaset domów zakonnych, szkół, internatów, szpitali.

Rok 1989 rozpoczyna pracę Komisja Majątkowa, ciało niekonstytucyjne wprowadzające odrębny i uproszczony tryb regulacyjny. Komisja ma rozwiązywać spory wokół nieruchomości zabranych Kościołowi katolickiemu z naruszeniem prawa w czasach PRL.

Rok 2001 efekt pracy Komisji Majątkowej działającej przy MSWiA to rozpatrzenie 2800 z 3200 wniosków złożonych przez Kościół. Zostało około 400. [1]

Rok 2008 krytyka decyzji wydawanych przez Komisję Majątkową doprowadza do sytuacji w której przedstawiciele komisji wstrzymują się z wydawaniem orzeczeń do czasu przyjęcia nowych zasad pracy.

Spóźniony nadzór i nowe zasady to:[2]
- druga obok kościelnej wycena ziemi (Dotychczas wycenę przedmiotu sprawy dostarczała tylko strona ubiegająca się o odszkodowanie, nagminnie szacując według zaniżonych kwot wziętych z sufitu.)

- zapraszanie wszystkich zainteresowanych gruntem (W posiedzeniach o przyznanie gruntów mają brać udział władze lokalne i Agencja Nieruchomości Rolnych, którzy to tracą hektary na rzecz Kościoła. Dotychczas ANR i władze lokalne dowiadywały się jako ostatnie wyłącznie o decyzjach Komisji Majątkowej bez możliwości odwołania.)

Chciałbym naprawdę pogratulować REFLEKSU! Nie wiem tylko komu? Kiedy Komisja Majątkowa wykonała ponad 90% powierzonych jej zadań, wydała dziesiątki nieodwołalnych i kontrowersyjnych decyzji - deklaruje się wprowadzenie nowych zasad pracy. Musztarda po obiedzie! A i to dopiero w listopadzie wspólna Komisja Rządu i Episkopatu zajmie się sprawą zwrotu ziem Kościołowi. [3]

Jednak, nawet nowe zasady nie rozwiązują głównego problemu - braku odwołania od decyzji Komisji. Ksiądz Mirosław Piesiur tłumaczy fakt ten następująco "Nie sposób zrozumieć ustawy o stosunku państwa do Kościoła, a tym samym działania komisji bez kontekstu historycznego. Komuniści odbierali mienie kościelne w brutalny sposób." [4] Czy tylko ja mam taki wyidealizowany obraz religii, czy faktycznie coraz częściej coś jest nie tak! Jeśli ksiądz ma uczulać człowieka na dobro, uczyć miłosierdzia, szukać pojednania, przypominać o wybaczeniu...
To jak nanieść to wszystko na kontekst wypowiedzi księdza (!?) Piesiura. Bo jak to rozumieć jeśli nie, tak, że "jeśli komuniści byli brutalni, to Kościół będzie jeszcze gorszy"??? Dlaczego nie widzę w tej wypowiedzi ani krzty tego co każdy powinien widzieć w osobie duchownej!? Ciekawe jaki wpływ na to co mówią współczłonkowie Komisji ma fakt, że miesięcznie otrzymują 77 proc. wynagrodzenia sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Dlaczego licealiści zaczynający swoją pierwszą pracę, jako podatnicy - mają być płatnikami, odszkodowań za swoich dziadków według kalkulacji i ustawodawstwa z kosmosu wziętego??? Nie ma i nie będzie nigdy żadnych organów prawnych które wydają wyłącznie nieomylne decyzje - Kościół natomiast uzurpuje sobie prawo do pracy Komisji Majątkowej jak nieomylnej bez możliwości odwoływania się. Zapominając tylko, że skład Komisji to ani święci ani Bogowie - tylko ludzie! Tak jak każdy człowiek tak i oni też popełniają błędy.

Takim to stanem rzeczy, mówić można dzisiaj o:
- nieomylnym Bogu, i
- nieomylnej Komisji Majątkowej.
...szkoda, że wszystko stworzone przez człowieka.

Ks. Piesiura twierdzi, że "wartość utraconych nieruchomości z roku na rok wzrasta, co wymaga większej liczby nieruchomości zamiennych." [4] Zapominając tylko chyba o kosztach jakie generuje eksploatacja chociażby 10 letnia nawet głupiego mieszkania. Na przestrzeni 10 lat - sama suma podatków oraz remontów to niebanalne kwoty, doliczyć do tego też trzeba - koszty eksploatacji, gdyż budynek nie używany, nie ogrzewany samoistnie popada w ruinę. Ksiądz niestety tych kosztów nigdy nie zobaczy!Tylko czemu się dziwić!? PODATKÓW nie płaci! Drobne REMONTY wykonują wierni, oni też sprzątają zamiatają dbają aby było jak jest.

Dotychczas przekonany byłem, że kupując auto, czy nieruchomość zawsze się na tym traci. Żeby dobrze zrozumieć, nie chodzi o handlarzy których zyskiem jest różnica ceny kupna i sprzedaży, bez ponoszenia kosztów eksploatacji. Koszty eksploatacji i serwisu są właśnie tymi elementami na których się traci. Nie sposób kupić dom czy auto i nie dokładając do tego ani złotówki po 10 latach sprzedać z zyskiem. Jeśli ktoś wie jak to zrobić - poproszę maila.
Mam dom, auto... pouczony przez księdza słowami "wartość utraconych nieruchomość z roku na rok wzrasta" - oddam temu kto zapewni mi zadowalający mnie stopień wzrostu wartości!!! Generując - "większa liczbę nieruchomości zamiennych"! [4] Dlaczego nie ma chętnych!? ODDAM przecież... tylko wraz z tym koszty utrzymania jak podatki, remonty, eksploatacja. Nie ma chętnych!? Bo nie ma frajerów! Dlaczego zatem Kościół traktuje Skarb Państwa jak frajera - któremu można oddać na pewien okres nieruchomości, ten będzie o nie dbał, remontował a po czasie przyjść i zażądać dwa razy tyle ile wcześniej były warte?

Jedynym czynnikiem generującym wzrost wartości mogła by być wyłącznie działalność produkcyjna. Tylko - Kościół to nie firma która traci zyski kiedy ktoś jej zamknie czy przejmie fabrykę. Gdyby z taką zaciętością jak Kościół katolicki - firma nastawiona na zysk walczyła o swoje odszkodowania - byłbym to w stanie zrozumieć. Tylko kiedy widzę, że jest to Kościół katolicki - gdzie podobno przekłada się wartości duchowe nad materialne!?

Zastanawiam się wtedy czy katolicyzm to jeszcze religia nastawiona na człowieka czy już tylko i wyłącznie biznes nastawiony na zysk!?

--

[1] http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=547
[2] http://wyborcza.pl/1,75248,5851240,Ziemia_dla_Kosciola_pod_wiekszym_nadzorem.html
[3] http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/artykul/w;listopadzie;komisja;rzadu;i;episkopatu;zajmie;sie;sprawa;zwrotu;ziem;kosciolowi,89,0,380249.html
[4] http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article239847/Kosciol_oskarza_urzednikow.html

 

religijny
O mnie religijny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka