Mam w Warszawie bardzo bliskich przyjaciół, którzy doskonale znają moją niechęć do ruszania się z domu. Jeśli miałabym już zdecydować się na niewygody podróży, tego spakowania najpotrzebniejszych rzeczy, „zabezpieczenia” potrzeb domowników na czas mojej nieobecności, wejścia na zawsze dla mnie odpychający peron dworcowy i jazdy w przegrzanym lub niedogrzanym niemiło pachnącym przedziale, w towarzystwie nieznanych mi ludzi, lub skorzystania z uprzejmości podwiezienia samochodem, bo od kilku już lat nie mam swojego, związanego z ryzykiem prowadzenia konwersacji, która mogłaby okazać się nudna i nieciekawa – to przede wszystkim zrobiłabym to dla moich przyjaciół.
Czemu miałabym to robić dla tych, którzy deklarują, że nie tylko nie są moimi przyjaciółmi, ale czują się wręcz wrogami? Czemu miałabym zrezygnować na ich rzecz z wyobrażeń, jakie sobie o mnie zbudowali przez te minione trzy lata, a które tak przedstawił na moim blogu jeden z komentatorów, pisząc:
„Od czasu do czasu na niektórych postach spotykam pani nazwisko w bardzo niemiłym kontekście, sugerującym, że jest pani osobą kłótliwą, przekonaną święcie o swoich racjach, niegrzeczną i nielubianą.”
Poznałam osobiście kilka osób z Salonu 24. I wiem, że ich ocena co do mnie pozostaje w dużej sprzeczności z powyżej wyrażonym poglądem. A podtrzymywane „w realu”kontakty utwierdzają mnie w przekonaniu, że bezpośrednie spotkania, poza tymi dyktowanymi z góry wiadomą wspólnotą ideową i intelektualną, zmieniają wzajemne relacje, z pozbawionej wszelkich względów szczerości prezentowania swoich poglądów na znacznie łagodniejszą, nacechowaną grzecznością, sympatią i wzajemnym szacunkiem a nawet wspieraniem się – typowo prywatną znajomość.
Zadałam więc sobie pytanie, czy wśród ludzi, których mogę spotkać na dzisiejszym spotkaniu są tacy, których chciałabym poznać osobiście?
Tak, są.
Ale zaledwie kilkoro.
Myślę więc, że jeśli oni lub ja wyrazilibyśmy chęć prywatnego spotkania, to mamy po temu różne inne okazje – niekoniecznie dzisiejsze obchody III rocznicy istnienia Salonu 24.
Reszta interesuje mnie wyłącznie poprzez pryzmat bloga.
Nie chcę wiedzieć ani kim są ani jacy są.
Ale przede wszystkim nie chcę by oni mogli uznać na przykład, że ta RRK to całkiem sympatyczna osoba. Nie chcę swoją obecnością, możliwością rozmowy ze mną, w pewnym stopniu zaspokojenia swojej ciekawości co do mnie, czego wyraz znajduję w komentarzach, takiego imprezowego spoufalenia i poznania mnie prywatnie – wpływać na ich stosunek do moich tekstów i tego co piszę.
Nie chcę by okazało się, że mają do czynienia z osobą całkiem miłą, zupełnie niekłótliwą, dobrze wychowaną i grzeczną czasem do przesady, ale istotnie przekonaną co do swoich racji, bo mającą solidne podstawy do takiego przekonania.
Nie chcę by mnie polubili.
Być może sama zorganizuję spotkanie ale w zupełnie innej formule. Nie powszechnej fraternizacji, ale w kontrze. Takie: blogerzy kontra RRK. Tylko taka formula nie zacierałaby różnic między nami i nie pozbawiała ich ostrości. A ta ostrość różnic między nami jest właśnie najwyższą wartością prowadzenia bloga. Dla mnie osobiście niezwykle cenną.
Pozdrawiam więc wszystkich, którzy dziś będą się bratać w kawiarni „Na Rozdrożu” i życzę sukcesów towarzyskich, dobrych konkiet, udanego zawarcia bliższych znajomości, rozbudzania nadziei na lepszą przyszłość i osobiste awanse.
Życzę też po prostu dobrej zabawy.
Wasza RRK
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka