Część pierwsza
Jedna z moich znajomych ma poczucie winy wobec swojej znajomej . Całkiem niechcący przyczyniła się bowiem do jej zwolnienia pracy. Rzecz działa się dość dawno, ale skutki obie panie odczuwają do dziś. Zwłaszcza zwolniona z pracy kobieta.
Otóż znajoma mojej znajomej pracowała w jakimś urzędzie gminy na samodzielnym stanowisku. Korzystając z Internetu , którego nie miała w domu, na komputerze w pracy uruchomiła swoją pocztę majlową. I w chwilach wolnych korzystała z niej pisząc i odbierając listy. W tym także, jako, że był to czas wyborów, przesyłała dalej ulotki i informacje partyjne, jakie przychodziły na jej adres majlowy wysyłane ze sztabu PO przez moją znajomą.
Szefem znajomej mojej znajomej był wówczas pewien pan należący do PiS – dzisiaj zajmujący w hierarchii swojej partii bardzo wysoką pozycję.
Znajoma mojej znajomej nie należała do żadnej partii i w ogóle polityką się nie interesowała. Uważała, że przesyłanie korespondencji otrzymanej od mojej znajomej jest zwyczajną wobec niej uprzejmością, chociaż podkreślała, że zabiera jej to sporo czasu.
Trwało to do chwili, gdy przypadkowo wychodząc na chwilę z pokoju pozostawiła na monitorze otwartą pocztę – a wracając zastała przy swoim biurku kolegę z innego wydziału, który miał do niej czysto służbową sprawę.
Jeszcze tego samego dnia została wezwana do swojego szefa i wręczono jej zwolnienie z pracy.
Oczywiście stosunki między obiema paniami, panem z PiS i jego pracownikiem, jako, że gmina jest nieduża i wszyscy się znają – uległy gwałtownemu pogorszeniu, wciągając w sprawę coraz szersze kręgi znajomych i nieznajomych.
A ja słuchając opowieści mojej znajomej zaczęłam się zastanawiać na tym, kto z tej czwórki zachował się etycznie a kto nie.
O wnioskach, do jakich doszłam – napiszę w części drugiej.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka