Tu nie o krzyż idzie ale o to MIEJSCE pod pałacem prezydenckim, które Jarosław Kaczyński chce zawłaszczyć. Krzyż jest jedynie narzędziem do tego. Bo krzyżem można przyciągnąć w to MIEJSCE oszalałe staruszki, postawić na ich czele byłego milicjanta, takiego prawdziwego z MO i podpuszczając je, do woli grać na emocjach tych biednych ludzi, wmawiając im, że wredny prezydent z premierem chcą im krzyż zabrać. Dokładnie zresztą tak właśnie sam pan mówi
A to wszystko po to by się ZEMŚCIĆ, by wymusić na znienawidzonych władzach, których w wyborach pokonać się nie udało, POMNIK WIELKIEGO LECHA KACZYŃSKIEGO, najmarniejszego z najmarniejszych prezydentów, którego największym sukcesem było wygranie przelotu do Brukseli za ciężkie miliony z kieszeni podatnika i krzesełka na sali obrad UE, na którym przesiedział cale11 minut, jak na tureckim kazaniu, bo w żadnym języku niczego przecież nie rozumiał.
Daruj więc Pan sobie ten wojujący katolicyzm - bo wstyd Pan jedynie Kościołowi przynosisz, grzeszysz hipokryzją, głupich ludzi do grzechu nakłaniasz. I nie krzyża bronisz, a brudną grę polityczną uprawiasz.
Rozmowę ze Szczuką przegrał pan dokumentnie i po pana żałośnie płytkim tekście blogowym – ja wiem, że pan to też wie.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka