Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
275
BLOG

Prezydencie, mój Prezydencie

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 192

 

Patrzyłam dzisiaj na polską wielkość i polską małość.

Na godność i dumę w poczuciu wspólnoty narodu i na żałosne demonstrowanie alienacji. Na zachowania świadczące o rozumieniu polskości, naszej pięknej tradycji i prymitywne prostactwo.

Słuchałam słów przysięgi i orędzia PREZYEDENTA NAJJAŚNIESZEJ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO, któremu towarzyszyła radość WIĘKSZOŚCI RODAKÓW i odseparowana, z własnej woli zepchnięta na ubocze, zacięta nienawiść.

Widziałam Polskę mądrą i Polskę głupią.

I czuję ogromną satysfakcję, bo wiem, że Polska otwarta, dumna, godna, piękniejąca, radośnie otwierająca przyszłość następnym pokoleniom, zwyciężyła.

I czuję ogromną satysfakcję, bo wiem, że ci, którzy usiłowali wykopać między nami przepaść, przepojeni nienawiścią, którzy nie mogli znieść tego uroczystego momentu zwycięstwa demokracji, widomych efektów woli Polaków – przegrali.

Ponure twarze posłów PiS, którym nieobecny ich prezes, najwidoczniej nie potrafiący znieść, przeżyć momentu patrzenia na honory oddawane zwycięskiemu konkurentowi, nakazał demonstracyjne okazywanie swojej dezaprobaty – dowodzą świadomości klęski, jaką poniosła polityka seansów nienawiści, kłamstwa i władzy opartej na metodach pochodzących wprost z najmroczniejszych czasów komunizmu powojennego.

I ta niewielka grupa zaciętych twarzy wśród przeważających twarzy uśmiechniętych, radosnych - także sprawiła mi ogromną satysfakcję.

Prezydencie, mój prezydencie, pierwszy prezydencie nie z Magdalenkowego nadania - witam Cię z wielką radością i satysfakcją, że Polska naszych wspólnych marzeń i dążeń oddycha pełnią wolności i optymizmu i ma powody do dumy.

Gdy Bronisław Komorowski opuszczał wraz z żoną swoje mieszkanie, by udać się do Sejmu RP – ludzie, sąsiedzi czekali na niego i widać było, jak serdecznie go traktują, jak po prostu go lubią, jak w nastroju zwyczajnym i takim po polsku rodzinnym, gratulowali mu i przekazywali słowa serdeczne, za które prezydent dziękował, jak się dziękuje ludziom bliskim.

Mam najgłębsze przekonanie, że ta prezydentura będzie właśnie takim czasem serdecznych więzi, poczucia wspólnoty Polaków i naszej wzajemnej bliskości.

Powodzenia w Twojej misji mój prezydencie i niech Bóg Cię prowadzi.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (192)

Inne tematy w dziale Polityka