Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
95
BLOG

Bez powrotu

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 108

Choroba Jarosława Kaczyńskiego, konieczność farmakologicznego leczenia, jego nieobecność w życiu publicznym, którą jedni zapowiadają na dwa tygodnie, inni na kilka miesięcy – każe postawić kilka niezmiernie ważnych pytań,.

Ale zanim je postawię, muszę odnieść się do pojawiających się tekstów apelujących o „danie spokoju” Jarosławowi Kaczyńskiemu, o wzgląd na jego specyficzną sytuację, o zarzucenie tematu „symboliki”, czyli krzyża pod Pałacem Prezydenckim, o zajęcie się przez dziennikarzy innymi tematami. Tematami, którymi da się niejako w zastępstwie samego Kaczyńskiego i jego ludzi walić w rząd, premiera, prezydenta.

Sytuacja, w której pojawiają się teksty, takie jak Janiny Jankowskiej „Zajmijcie się portfelami Polaków, skończcie z symboliką „- byłaby może i zabawna, taka w sam raz na koniec sezonu ogórkowego, gdyby nie to, że dotyczy nie tylko tego, czym media wypełnią sobie swój czas antenowy i swoje łamy, ale przede wszystkim dotyczy naszego życia, wpływu na nie polityki i konstrukcji państwa.

Sama Jankowska i przywoływana przez nią dr Elżbieta Zdankiewicz-Ścigała oceniają stan Jarosława Kaczyńskiego – jako niezdolność do racjonalnego działania. Podobnie ocenia sytuację prof. Jadwiga Staniszkis. Pominę w tych ocenach takie określenia, jak: „któremu odrąbano połowę jego osobowości”, wpisujące się tym „odrąbaniem” w teorię zamachu. Pominę też rozważania, czy jest to wyłącznie reakcja na wydarzenia w Smoleńsku, czy nawroty złych stanów psychicznych, co zdarzało się wcześniej, przed katastrofą i co przed opinią publiczną starannie skrywano. Bez względu, jaka jest przyczyna – człowiek ma prawo do opieki, leczenia i troski.

Ale taki człowiek nie może wpływać na politykę, życie państwa i jego obywateli.

Nie może być traktowany, jako w pełni odpowiedzialny i konstruktywny polityk.

Co to za bzdury z tym fałszywym współczuciem dla polityka?

TERAZ szuka się tematów zastępczych?

TERAZ, gdy nie udało się sponiewierać ani prezydenta Komorowskiego ani premiera Tuska?

Teraz, gdy akcja pod krzyżem okazała się niewypałem, krew się nie polała, a polało się jedynie trochę g...a? Gdy główny inspirator i potencjalny beneficjent potrzebuje zdaniem pani doktor o specjalizacji psycholog-traumatolog dwóch-trzech miesięcy na dojście do stanu normalnego funkcjonowania?

A co potem? Wróci i wszystko będzie OK do czasu następnej traumy, nawrotu? I znów panie Staniszkis i Jankowska zaczną przekonywać Polaków o racjonalnym myśleniu, dalekosiężnej wizji Polski i pragmatyzmie polityka Jarosława Kaczyńskiego? Aż ich rozważania przerwie brutalnie wkroczenie medycyny?

Zło, jakiego dokonał Kaczyński, nieważne świadomie czy nieświadomie, nie tylko wykorzystując awanturę z krzyżem – nie da się zniwelować pensjonarskimi okrzykami, że krytyka Kaczyńskiego w jego obecnym stanie: „to nieludzkie”.

Nie tylko ludzkie, ale i konieczne. Kaczyński podejmował agresywne i długofalowe działania polityczne. O mały włos nie został prezydentem państwa. I gdyby został – to jego stan psychiczny, ten w jakim się obecnie znajduje, mógłby okazać się dla Polski katastrofalny. I co wtedy? Impeachment?

Domagając się prawdy o politykach, w tym także informacji o ich pochodzeniu, rodzinach, życiorysach i stanie zdrowia, zwłaszcza psychicznym – nie tylko unikamy żerowania w polityce ludzi, którzy umiejętnie wykorzystują dla swoich osobistych korzyści słabości innych i których w warunkach prawdy w polityce by nie było. Nie tylko czynimy politykę poważną i nie dopuszczamy do schamienia debaty publicznej. Ale przede wszystkim chronimy nas samych i najważniejszą dla nas Polskę.

 

 

 

 

 

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (108)

Inne tematy w dziale Polityka