Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
1304
BLOG

Trzy tytuły jednej tragifarsy

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 42

 

Gangsterzy i filantrop

Nie święci garnki lepią

Nie strasz… nie strasz… bo się….

 

Te trzy tytuły splatają się w jedną historię.

Historię współczesną, komiczną i zarazem tragiczną. Naszą, polską historię.

Historię czynów zuchwałych i butnych, ale nie heroicznych; komicznych małych postaci na wielkich, za wielkich dla nich stołkach i bandziorów wraz z towarzyszącym im półświatkiem  – splecionych w uścisku przypadku, który ich wyniósł na szczyty popularności i okładki bulwarówek dla kucharek. Historię patosu i miernoty, nadętego łgarstwa i zawstydzającej prawdy. Historię postkomunistycznej, pseudopatriotycznej, pseudointeligenckiej, pseudokatolickiej, pseudoelity.

Kiedy św. pamięci Mieszko I tworzył podwaliny państwa polskiego przyjmując uroczyście chrzest – zapewne nie był sobie w stanie wyobrazić przyszłości tego państwa sięgającej dalej niż panowanie swoich św.pamięci synów i św.pamięci wnuków.

A św. pamięci ówczesny lud dokładnie jak św.pamięci bracia i siostry przez całą naszą historię czekali kiedy wódz da znak do złapania za kłonice i hajda na wroga… bo nic nie było ważniejsze, szlachetniejsze, piękniejsze, niż stać się św.pamięci

Kiedy św. Pamięci Mikołaj Kopernik wbrew doktrynom panującym od czasów św. pamięci Mieszka I, ogłaszał „De revolutionibus orbium coelestium” – jego spojrzenie przekraczało ziemską rzeczywistość. Ale św.pamięci bracia kanonicy stojąc pod murami obronnymi błogosławili dzień, w którym zamiast oręża i teleskopu wybrali sukienki duchowne wiodące ich wprost ku św. pamięci. Wraz z ginącym za ich powodzenie, pod murami św. Pamięci ludem.

Kiedy św.pamięci Piłsudski… kazał posłom kury szczać prowadzać – nie myślał o własnej św.pamięci ani o obywatelach, którzy św.pamięć nabywali z całym dobrodziejstwem inwentarza II RP – zmierzając wprost do 1939 roku.

Kiedy św.pamięci Stalin… o nie! Wróć! ...Ale zaraz… dlaczego?...Przecież dla wielu św. pamięć jest i tu całkiem na właściwym miejscu. Bardziej niż św. pamięć milionów Polaków użyźniająca stepy Kazachstanu, śniegi tajgi i tundry syberyjskiej i podziemia kazamatów…..od Warszawy po Kołymę i jeszcze dalej...

Kiedy św. pamięci ….garncarz garnki swoje lepił…każdy według własnych wzorów…

Świętość, święta pamięć, św, pamięci….

Mogłabym napisać prześmiewczy, satyryczny tekścik o nadużywaniu św. pamięci. Lub tekst poważny, serio mówiący o nadużywaniu wielkich słów, o przydawaniu świętości ludziom niegodnym lub tylko zbyt małym.

O ludziach, którzy używając wzniosłości przypisywanej innym, tak naprawdę sami siebie w tę wzniosłość ubrać usiłują.

Ale nie napiszę ani komedii ani tragedii – bo temat „pamięci, św.pamięci, prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, mojego brata”- to temat porażający swoją zwyczajnością, przeciętnością, średniactwem. Z całym bagażem drobnych małości, drobnego krętactwa, drobnego kłamstwa, drobnej prywaty, drobnych świństewek, drobnej mściwości.

Temat środowiska, które wypycha ku górze ambitne miernoty a do nich, jak muchy do miodu, w przekonaniu łatwego żerowania, lgnie półświatek lewych interesów, czynów niemoralnych, wielkiej pazerności, bezwzględności, straszliwej ignoranckiej arogancji i wszechogarniającego kłamstwa, lawiranctwa i kombinatorstwa. Można rzec, że jednych nie ma bez drugich.

A to wszystko ubrane w biało-czerwone szatki łopoczących sztandarów z wymalowanymi na nich świętej pamięci „Bóg Honor Ojczyzna”, pod którymi zza szyb Porsche lub BMW padają groźby, zastraszanie lub po prostu odp…  się.

To nie jest temat ani na komedię, ani na tragedię. To nie jest temat dla historii – bo historia żywi się dramatem.

To jest jedynie tragifarsa.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Polityka