Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
3784
BLOG

Barbarzyńska gra emocjami

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 171

 

Przyglądałam się z zainteresowaniem dyskusji pod grafomańskim, ckliwym, płonącym tendencyjnie świętym oburzeniem, tekstem Igora Janke "Barbarzyństwo"

To kolejny to tekst pisany przez Jankego, którego celem jest wywołać emocje.

I tekst o Jaruzelskim, a raczej aż dwa teksty z celowo fałszywie postawioną tezą: „Dlaczego Polacy kochają Jaruzelskiego”, i  tekst „Polska upokorzona premier bezradny” i większość tekstów na blogu Igora Janke to teksty świadomie rozpalające emocje i… nadzieje środowiska pisowskiego na zwycięstwo. A w każdym razie, konsolidujące środowisko, dowartościowujące je i podnoszące morale.

Janke stara się prezentować, jako dziennikarz, który ocenia Polskę, nie stojąc ani po stronie PiS ani PO. Podkreśla swój obiektywizm – którego jednak w jego tekstach nie ma. Przeciwnie, jeśli zaznacza jakieś minusy w postępowaniu Kaczyńskiego – to stara się im nadawać znacznie mniejszą wagę niż identycznym lub podobnym minusom Tuska, którego wprawdzie nie wprost, na co należy zwrócić uwagę, ale oskarża o dokładnie to samo, o co oskarża partię rządzącą z premierem na czele – Jarosław Kaczyński.

Widzenie Polski Jankego – w tekście o usuwaniu palących się zniczy – to opinia wzięta wprost z mediów pisowskich, głównie mediów sterowanych przez Sakiewicza.

„To obraz wstrząsający. W naszej kulturze zbieranie palących się zniczy, kwiatów jest czynem barbarzyńskim.”

Nie dokonuję analizy ( chociaż może jeszcze kiedyś to zrobię – bo z punktu widzenia metod działania propagandy niewątpliwie warto przeanalizować zdanie po zdaniu, włącznie z tytułem) ograniczam się jedynie do oceny wymowy tekstu Jankego – rzecz bowiem dotyczy nie nadzwyczajnych wydarzeń w miejscu uświęconej pamięci, na cmentarzach, przy grobach lub pomnikach bohaterów narodowych.

Zdarzenie dotyczy jednej z setek odbywających się rocznie demonstracji, podlegającej przepisom prawa, na którą wydano zezwolenie. Zezwolenie określające miejsce, datę i czas trwania demonstracji.

Po czasie – wszelkie rekwizyty użyte podczas demonstracji winny zostać sprzątnięte, jeśli odbywa się ona na ulicach a nie w miejscach odosobnionych, otoczonych szczególnym kultem i podlegającym szczególnym przepisom.

Tak też się stało.

Dwie równolegle odbywające się na takich samych prawach w niewielkiej odległości od siebie demonstracje: Dominika Tarasa i Jarosława Kaczyńskiego – podlegają identycznemu traktowaniu przez prawo. I po ich zakończeniu, a już z pewnością po przekroczeniu daty na jakie otrzymano zezwolenie, stan ulic winien zostać przywrócony do należytego użytkowania przez mieszkańców.

Jeśli byle straganik a nawet babcia z koszykiem pietruszki nie mogą zajmować kawałka chodnika – dlaczego jakikolwiek inny element miałby być traktowany na prawach wyjątkowych?

Zresztą mieliśmy już serial z niechcianym dzisiaj i zapomnianym przez swoich „obrońców” „krzyżem smoleńskim” – by wiedzieć, że tolerancja wobec ludzkich emocji zostaje szybko wykorzystana w myśl porzekadła: daj świni palec…

Janke pisząc swój tekst podburza emocje zwolenników PiS  - powołując się tromtadracko na hurrapatriotyzm. Poprzez wzbudzanie poczucia upokorzenia i wściekłości stara się ustawiać przeciwników rządu w dobrze zorganizowane szeregi, gotowe do działania.

Kiedyś już Igor Janke pisał:

Może się mylę, bo do tej pory nic nie było wstanie zaszkodzić Tuskowi i Platformie.Ale tym razem, chyba poruszone zostały emocje Polaków, poczuliśmy się upokorzeni przez państwo, od którego wiele ucierpieliśmy w przeszłości.”

Tekst Jankego jest elementem przygotowań do akcji 10 kwietnia, której środowiska pisowskie pokładają nadzieję, żemoże „tym razem” .  

Konkluzją tekstu Jankego jest ponownie słowo: „zaszkodzić” - zaszkodzić Tuskowi i Platformie - to myśl przewodnia tego tekstu.

Co więcej – ona jest tego tekstu celem.

 „Czy ktoś kto o tym zdecydował robił to z głupoty, z nadgorliwości, czy ze złej woli - nie wiem. Wiem, że jedynym efektem będzie oburzenie i wściekłość ludzi.  To trudne do zrozumienia. Tak samo jak trudne do zrozumienia była decyzja warszawskich radnych z PO, by 10 kwietnia, w rocznicę katastrofy, w której zginął prezydent,  najwyżsi urzędnicy państwowi i politycy różnych partii, także Platformy Obywatelskiej,  nie wywieszać flag z kirem i nie włączyć syren. Myślę, że ci którzy takie decyzje podejmują nie zaszkodzą bardzo pamięci po zmarłych. Pamięci nie zniszczą, wręcz przeciwnie. Szkodzą bardzo sobie.”

 

http://renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/268095,jaroslaw-ty-nas-blogoslaw

http://jankepost.salon24.pl/287066,barbarzynstwo

http://jankepost.salon24.pl/268037,polska-upokorzona-premier-bezradny

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (171)

Inne tematy w dziale Polityka