Mamy już nową ewangelizację.
Mamy też nową świętą rodzinę, tyle, że Józefa w niej już dawno nie ma. Ale po co akurat Józef? Wszak dzieciątko niewiele od ziemi podrośnięte, ale za to w leciech solidnie zaawansowane.
Mamy więc nowe „słowo”.
Spisywane, nagrywane i do powtarzania maluczkim przygotowane.
Wsparte wiedzą solidną apostołów, którzy niezawodnie wskażą, co rzekłby każdy, kogo już nie ma, z Janem Pawłem II na czele, HOŁD oddając świętości rodziny. Wiedzą apostołowie nowej wiary, że Jan Paweł II bez wątpienia pochyliłby się z czułością nad słowami dzieciątka zwanego już przez wyznawców Zbawicielem i wołających zgodnym chórem: Jarośław ty nas błogosław.
Wiedzą, że prezydent Obama w Krakowie goszcząc, nie kwiaty złoży na grobie Prezydenta RP, któremu w ostatniej drodze nie towarzyszył, nie odwiedzi miejsca spoczynku na wawelskim wzgórzu, nie wykona gestu wobec wszystkich ofiar katastrofy, ale HOŁD, HOŁD ODDA.!
Za co hołd?
Dlaczego akurat hołd?
Nieważne.
Ważne, że HOŁD dobrze i dostojnie brzmi.,
Ach ci nasi nowi święci i ich ewangelicy.
I nagle w ich świecie, świecie krzyża bez Chrystusa, bluźnierczo obwieszanego wotami nowej wiary, pojawia się głos znienawidzonego rozsądku. Kardynał Nycz – śmie wspominać o tradycji, czasie żałoby, prawom prastarym, jak Polska sama , podporządkowanym.
A więc won z PANEM Nyczem.
Wszak wierni sami mogą nową eucharystię sprawować
Wszak tak już się gdzieniegdzie w świecie dzieje.
Ważniejsze są kazania przygotowujące nowy lud boźy do hekatomby, do ofiary najwyższej, do starcia z światem niewiernych - to przecież za kilka dni.
Pilnujcie godzin kazań,
Nic to, że nic z tego nie zrozumiecie – wszak nie na zrozumienie wasze a na posłuszeństwo wszystko zostało obliczone i policzone – do ostatniej pensji przed emeryturą, nie, nie...nie waszej... ale świętych waszych, jak i ich ewangelistów.
A kiedy ofiara się dokona, kiedy dopalą się znicze specjalnie do długopalenia przygotowane, nastąpi koniec świata tych wszystkich, którzy uwierzyć w nowe objawienie nie chcieli.
I zapanuje powszechna szczęśliwość i cukier będzie po złotówce, a powodzianie dostaną dwa razy tyle ile dostali od „tego Tuska”, a każdy, kto emeryturę ma głodową – dobry Pan „Jarek…Jarek…Jarek..”…da mu rocznie całe 700 złotych, żeby sobie w Biedronce dóbr wszelakich przed śmiercią zdążył nakupić.
Więc teraz wsłuchajcie się w słowa pana waszego, który ojczyznę z niewoli europejskiej wyrwie i wolną od rozumu, zwrócić wam raczy.
Już dziś się wsłuchajcie….
\
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka