Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
1551
BLOG

Bezpartyjni agenci służb w partyjnej służbie

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 27

 

Ostatnio najzagorzalsi zwolennicy PiS zapowiadając, że będą na PiS głosować, podkreślają równocześnie, że sami nie tylko do żadnej partii nie należą, ale, że wszelka partyjność głęboko ich brzydzi. Że partie polityczne to, generalnie rzecz biorąc, gangrena na polskiej scenie politycznej, że przydałyby się JOW – a wtedy, to ho..ho… PiS wygralby w cuglach. Pomińmy fakt, że wygraną w cuglach PiS będzie można latwo sprawdzić przy wyborach do senatu, które właśnie po raz pierwszy, dzięki zresztą Platformie Obywatelskiej, odbędą się w systemie okręgów jednomandatowych.

Skupmy się na tej przedziwnej, wręcz schizofrenicznej, postawie zwolenników PiS i ich żarliwym odżegnywaniu się od związków z partią Kaczyńskiego -  z równoczesną równie żarliwą agitacją partyjną, by nie powiedzieć, partyjniacką.

Szukanie sposobów pokonania przeciwnika w przypadku pisowskiej propagandy zawsze polegało na oszustwie, kłamstwie i zwodzeniu wyborców.

Kogo im się udało zwieść, nie bez pomocy niektórych przedstawicieli Kościoła oraz własnych, szalenie rozbudowanych i działających najbardziej prymitywnymi, prostackimi wręcz metodami, mediów – to i do dzisiaj mają. Jest tego około 20 do 25 %. Elektorat to skromny i na niewiele wystarczy. Ot na tyle, by wierchuszka PiS grzała dobrze opłacane tyłki w fotelach sejmowych przez następne cztery lata. Wyborcom zaś dostarczając jedynie paliwa do podgrzewania ich kompleksów, fobii, urazów poprzez starannie podtrzymywane kłamstwa i okresowe wzbudzanie starannie dawkowanej histerii.

Tyle to PiS ma.

Ale chciałoby się oszukać więcej. Pozyskać głosy tego łakomego kąska dla wszystkich opcji politycznych – czyli niegłosującej niemal połowy Polaków.

Tych, którym dokładnie obojętne jest, która partia aktualnie jest u władzy – bo albo sami siebie uznają za niezainteresowanych Polską  i bez wpływu na wspólny los, albo wręcz przeciwnie, uważają, że swoje wpływy mają tak dobrze rozbudowane, że niech sobie rządzi kto tam chce, oni i tak swoje robić będą.

Oczywiście ci drudzy nie są brani pod uwagę. Ale ci pierwsi już tak.

Jak najłatwiej powiedzieć takiemu czy takiej, co to nie wie czy Kaczyński czy Tusk jest aktualnie u władzy, kto gdzieś tam słyszał o tym, że jakiś prezydent Polski zginął ale nie wie kto teraz jest prezydentem, a często nawet nie wie, czy w ogóle mamy jakiegoś prezydenta?

Ano mówi mu się – słuchaj mój rodaku, moja rodaczko, nie należysz do żadnej partii – i słusznie. Ja też, bracie, siostro nie należę i mam to wszystko gdzieś. Ale Polskę chcą nam sprzedać ruskim i niemiaszkom – więc trza glosować. Bo jak te ruskie albo niemce nam tu przyjdą – to dom ci zabiorą, z pola przepędzą, mieszkanie stracisz bo na czynsz nie zarobisz,  dzieci ze szkół pogonią, szpitale będą tylko dla nich - a ty będziesz harować na to od świtu do nocy i o emeryturze czy rencie możesz zapomnieć. Więc trza glosować, bracie siostro. Popatrz na mnie – ja wybiorę PiS. To prawdziwi Polacy i katolicy, krew z krwi, nasi!

Dlatego ONI, nasi wrogowie,  chcą wariata zrobić z Kaczyńskiego, żeby już nikt Polski nie bronił, bo tylko on nam się ostał. Jeden, jedyny, jak Chrystus.

Powiecie, że to śmieszne?

Owszem. Śmieszne.

Ale przecież przez pół wieku podobnymi metodami służby PRL indoktrynowały umysły, demoralizowały dusze, podbijały ludzkie serca.

Dlaczego więc dzisiaj nie miałyby tego czynić?

Strzeżcie się więc tych, którzy zapewniają was, że sami do żadnej partii nie należą i partiami się brzydzą – ale was namawiają i sami deklarują, że właśnie na partię polityczną glosować będą – na tę jedną, która w istocie, mało ma z partią polityczną wspólnego, bo bardziej przypomina złowrogą w swoim kłamstwie i fałszywej trosce, sektę – na PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka