Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
1995
BLOG

Pięć stwierdzeń - pięć kłamstw.

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 83

 

Wojna polsko-polska.

Oni się kłócą.

PO i PiS toczą wojnę.

Polacy się kłócą w Parlamencie Europejskim.

Tuska wojna z Kaczyńskim.

 

Pięć stwierdzeń - pięć kłamstw.

Kłamstwa celowe, świadomie wypowiadane, których celem jest zdjęcie odium nienawiści i agresji z PiS i przerzucenie przynajmniej części odpowiedzialności na PO.

Nie pozwól sobie wmawiać, że jeśli ktoś brutalnie cię napadł – by mówiono „oni się pobili” – bo to po prostu nieprawda.

Nie ma wojny polsko-polskiej. Jest wojna wypowiedziana przez Kaczyńskiego i jego ludzi - większości Polaków, którzy nie popierają PiS i nie chcieli żadnego Kaczyńskiego u władzy. Jest ohydna, wulgarna agresja i kłamstwa, jakimi PiS obrzuca prezydenta Komorowskiego, premiera Tuska i rządzącą partię.Nie ma takiej potwarzy, takiej podłości, jakiej obóz Kaczyńskiego nie zarzuciłby reszcie Polaków i ludziom, których ta reszta , będąca większością, wybrała w demokratycznych wyborach.

Oni się nie kłócą. To PiS wrzeszczy. To Kaczyński organizuje swoich sługusów, którzy bez zmrożenia oka bezwstydnie bełkoczą obowiązujące „przekazy dnia”. Donald Tusk i PO a szczególnie prezydent Komorowski nie biorą udziału w tej „kłótni”. Okazując najdalej idącą tolerancję wobec bezczelności i jazgotu drugiej strony, najczęściej nawet nie komentując owych potoków chamstwa, jakie wylewają się z ust, co bardziej prominentnych działaczy PiS.

PO nie toczy wojny z PiS. Gdyby tak było – większość aroganckich ignorantów z PiS dopuszczająca się jawnych kłamstw i oszczerstw =- nie wychodziłaby z sądów a ich konta bankowe błyskawicznie by opustoszył komornik zabierając z nich pieniądze na pokrycie rozlicznych przeprosin i sprostowań. O wyrokach w sprawach karnych nie wspominając.

Polacy nie kłócą się w Parlamencie Europejskim. W Parlamencie Europejskim małe pisowskie móżdżki dopuszczają się zdrady polskiej racji stanu oczerniając (wbrew temu,o czym zresztą świadczą ich własne wystąpienia) o brak wolności słowa i celowo oraz świadomie szkodzą Polsce – bo taka jest ich pisowska, wyprana z patriotyzmu pisowska., czytaj postPZPRowska natura. Pozostali Polacy w PE pracują dla Polski i starają się by polska prezydencja stała się dla nas powodem do dumy narodowej.

Nie ma wojny Tuska z Kaczyńskim. Bo nie ma symetrii – jest Donald Tusk, premier rządu polskiego państwa, aktualnie przewodniczący polskiej prezydencji w UE. Premier, który ma wsparcie znakomitej większości Polaków. Premier, który jest szefem zwycięskiej pięć razy z rzędu partii politycznej, z której Polacy są zadowoleni i chcą jej rządów. A z drugiej strony jest Jarosław Kaczyński, mały zawistnik, rozpaczliwie nadużywający tytułu i premiera ( był zaledwie tym premierem rok i doprowadził do upadku swojego rządu w niesławie) i prezesa ( jest prezesem jedynie dla członków swojej partii i dla nikogo więcej) – któremu wydaje się, że jest równy premierowi Tuskowi. Nie jest i nigdy nie będzie – właśnie dlatego, że dzieli ich różnica klas. Wrzaskliwość, zawiść i nienawiść skierowane przeciwko Donaldowi Tuskowi i Bronislawowi Komorowskiemu napotykają na zbyt wysokie progi spokoju, kompetencji i…pobłażliwości dla szeregowego posła. Szeregowego posła, który najwidoczniej, jak już nie da się inaczej, to przynajmniej zrównując obiekty swoich ataków z samym sobą, chciałby im dorównać.

A to jest niemożliwe.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (83)

Inne tematy w dziale Polityka