Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
4003
BLOG

Ziobro – Kaczyński 2 : 0

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 212

Jest tak, jak napisał w swoim chyba pierwszym samodzielnie napisanym (sądząc po nieporadnej polszczyźnie) tekście wzięty pisowski apologeta – że oto ma miejsce „Egzekucja NAD Ziobrą”. Niesłusznie (po życzliwych uwagach) zmienił tytuł na „Egzekucja Ziobry” - bowiem faktycznie egzekucja, jeśli już użyć takiego określenia, odbyła się właśnie NAD Ziobrą i pozostałymi „ziobrystami”, nie czyniąc im żadnej szkody.

Każda decyzja dla Jarosława Kaczyńskiego była zła. Jeśli zostawiłby „ziobrystów”w PiS – oznaczałoby to, że się ich boi, i narażałby się na kompromitującą go i niszczącą morale jego zwolenników,  eskalację konfliktu.

Wybrał mniejsze zło, licząc na to, że im nie uda się odciągnąć aż tylu szabel na ile liczą, a i w terenie zyskuje czas, by powstrzymaćrozwalenie struktur i przejście całych ośrodków pisowskich do Ziobry. Krakow, Kielce, Nowy Sącz – tam wszędzie Ziobro i jego ludzie mają przewagę. Czy zdołają przeciągnąć członków PiS i co ważniejsze, elektorat – czas pokaże. Wszystko jednak wskazuje, że im się to uda.

Oczywiście będą jeszcze się odwoływać od dzisiejszej decyzji, ale tylko dlatego, że im także potrzebny jest czas do przygotowania ostatecznego rozpadu PiS. Rozpadu tak przeprowadzonego, by Kaczyńskiego zostawić wyłącznie w otoczeniu tych, których Jadwiga Staniszkis nazwała izolującymi go miernotami.

A czas Kaczyńskiemu i PiS nie sprzyja.

Oczywistą oczywistością jest, że „ziobryści” wykorzystają każdą sytuację by nagłośnić słabości PiS. To się zresztą już dzieje.

Oto pozorny sukces, pyrrusowe zwycięstwo, Antoniego Macierewicza, który wygrywa proces z Agorą, wygrywa zaledwie cząstkowo, o jedno słowo w artykule –"GW" pisała w nim o zatrudnieniu bratanka i znajomych Macierewicza, m.in. z komisji ds. WSI oraz z MSW z lat 90., w spółkach skarbu państwa z branży paliwowej. Wymieniono nazwiska m.in. Tomasza Macierewicza, Sławomira Cenckiewicza, Arkadiusza Siwko, Piotra Woyciechowskiego. "Z raportu Ministerstwa Skarbu wynika, że czerpali z ich kas pełnymi garściami. Nadtytuł artykułu zawierał zwrot mówiący, że "wsadził" ich tam Macierewicz..

Fakt tego, co najmniej „dziwnego” zatrudnienia nie jest podważony. Sąd jedynie nie znajduje potwierdzenia, ze to Antoni Macierewicz załatwił im tam pracę.

Jola Rutowicz polskiej polityki, celebrytka Marta Kaczyńska-Dubieniecka, która popisała się jednym z najbardziej kompromitujących wpisów na Facebooku, wobec totalnej krytyki jej słów, zmuszona jest wycofać swój nieodpowiedzialny tekst porównujący dwie nieporównywalne sprawy: katastrofę smoleńską z awaryjnym lądowaniem Boeinga 767.

Jej mąż, Marcin Dubieniecki, rozwydrzony, arogancki  bobas oligarchicznego światka byłej SBcko-PZPRowskiej nomenklatury, której członkiem był jego ojciec, stanął dzisiaj przed Sądem Dyscyplinarnym Krajowej rady Adwokackiej za naruszenie zasad wykonywania zawodu adwokata. Grozi mu nawet usunięcie z palestry.

Prokuratura zajmuje się sprawą obelg, kierowanych przez warszawskiego radnego Macieja Maciejowskiego pod adresem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jej oddział na Mokotowie ma podjąć decyzję, czy wszcząć postępowanie przeciwko Maciejowskiemu.

Maciejowski to typowy wytwór indoktrynacji pisowskiej i kwintesencja pojęcia miernoty według definicji (zrozpaczonej ostatnimi wydarzeniami) Jadwigi Staniszkis, który o Prezydencie RP napisał: „bydlę”, w przekonaniu, że każda obelga pod adresem obecnych władz Rzeczypospolitej będzie dobrze oceniona we władzach PiS i przyniesie mu „plusy dodatnie”

Anna Fotyga – najbardziej inteligentna twarz polskiej polityki. nie chciała rano udzielić dziennikarzom komentarza na temat przyszłości w PiS Zbigniewa Ziobry i jego sojuszników, ale za to zdenerwowana popisała się kuriozalną wypowiedzią: „Proszę państwa, ja całe przedpołudnie siedziałam i analizowałam sytuację międzynarodową, w tym sytuację Polski. Naprawdę dotychczasowy porządek światowy się sypie, a państwo mnie pytacie o Zbigniewa Ziobrę”

Sytuacja w PiS przypomina komiczne wydarzenia z zupełnie innej dziedziny, gdzie też „porządek świata” się rozsypał przez działania zupełnie przypadkowych ludzi, którzy jakoś tej swojej niszczycielskiej siły zupełnie nie zauważyli.

Oto warta ponad milion dolarów instalacja Martina Kippenbergera została bezpowrotnie zniszczona przez sprzątaczkę muzeum Ostwall w Dortmundzie. Zeschnięte krople deszczu, które były częścią dzieła, kobieta potraktowała jak plamy na podłodze. Wyczyściła aż zaczęło błyszczeć. Ubezpieczyciel nie chce teraz wypłacić odszkodowania.

Media przypominają, że incydent w Dortmundzie to nie pierwszy podobny przypadek w Niemczech. W 1986 roku dozorca budynku akademii sztuk pięknych w Duesseldorfie usunął ze ściany zrobione z masła dzieło Josepha Beuysa. Starty oszacowano na 40 tys. marek.

Tak to już jest, że to, co dla jednych stanowi o porządku świata, dla innych jest, jeśli nie zwyczajnym brudem i niewłaściwą rzeczą w niewłaściwym miejscu – to jest co najmniej hucpą.

A jeśli już mowa o hucpie, o tej specyficznej bezczelności i cwaniactwie – to wracając do „naszych baranów” z PiS mozna powiedzieć z całym przekonaniem, że Zbigniew Ziobro ma przed sobą otwarte możliwości dalszych działań ofensywnych niszczących PiS i samego Kaczyńskiego, spychając go do rozpaczliwej defensywy i nie pozostawiając mu zbyt dużego pola manewru.

Drugi set rozgrywki za nami.

2 do 0 dla Ziobry.

Czas na set trzeci.

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka