Retiarius Retiarius
352
BLOG

Mediów MONI torowanie czy monitorowanie? O lisie w kurniku ...

Retiarius Retiarius Polityka Obserwuj notkę 0

Zaczęło się. Pan Krzysztof Leski przystąpił do monitorowania mediów. Efekt: dobre wczorajsze „Fakty”, złe wczorajsze „Wiadomości”. Dlaczego? W „Faktach” premier Donald Tusk przemówił, zaś w „Wiadomościach” milczał ( prawie).

W „Wiadomościach” nie dano premierowi odnieść się do „Deklaracji Łódzkiej” i nie pozwolono mu wytłumaczyć dlaczego nie zamierza jej podpisać. Nawet pomijając charakter deklaracji (jej tzw. jednostronność wynika z faktu, że to politycy PO, mówiąc delikatnie, gnębili przez lata ludzi sympatyzujących z PiS-em) można przyjąć, że szczerze i prawdziwie premier mógł powiedzieć tylko jedno: jaka szkoda, że to nie my wpadliśmy na podobny pomysł! Ale tej szczerości zabrakło. A po co nagłaśniać wypowiedzi „gładkie” i „mile brzmiące dla ucha”?
Ale właśnie w „Wiadomościach”, gdzie premier jakoby „milczał” powiedział jedno słowo, bardzo szczere i bardzo prawdziwe. Na pytanie o to, czy zgadza się z zarzutami posła Palikota oskarżającego prezesa Kaczyńskiego i byłego szefa CBA Pana Kamińskiego o sfabrykowanie afery hazardowej, premier odpowiedział (bodaj) „częściowo”. Ważne to słowo, bo rodzi ważne konsekwencje. Jeśli premier podejrzewa (choćby „częściowo”) obu Panów o „sfabrykowanie afery” to powinien zgłosić stosowne zawiadomienie do prokuratury. Czy już to zrobił? Chyba nie. To w jakim celu oskarża? By wspierać dawnego (?) sojusznika politycznego? By nadal bezpardonowo gnębić opozycję – w myśl zasady, że nie wypada nie powiedzieć złego słowa o Panu Kaczyńskim i PiS-ie? Tak więc wbrew zarzutom Pana Krzysztofa, Pan premier wyjaśnił w  „Wiadomościach” motywy skłaniające go do odrzucenia „Deklaracji”.     
Ale wróćmy do mediów monitorowania. Tu premier zajął, moim zdaniem, rozsądne stanowisko. Wypowiedział się przeciw.  Uznał chyba, że sprawa jest „tak grubymi nićmi szyta”, że można sobie darować publiczne manifestowanie dobrej woli w zakresie moralnego uzdrowienia mediów. No bo jeśli jest się lisem w kurniku to po co sprowadzać „na pokaz” nawet zaprzyjaźnionych myśliwych? Ostatnie wydarzenia w mediach publicznych (pomijam „wajdowskie” ICHSTACJE) wyraźnie pokazują jak skutecznie rządzące PO już MONI toruje  (czytaj: sprowadza do poziomu reportażystki ze skupu butelek) rozgłośnie radiowe i programy telewizyjne.
Tylko o tych faktach, z „FAKTÓW” się nie dowiemy, a jakich wiadomości można się spodziewać wkrótce o „WIADOMOŚCIACH” lepiej nie myśleć. Czyżby jednak monitoring był potrzebny?
Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka