Retiarius Retiarius
370
BLOG

Nieodpowiedzialny człowiek honoru - wzorzec współczesnego POlaka

Retiarius Retiarius Polityka Obserwuj notkę 1

 

Pan minister Klich podał się do dymisji. Rzecz jasna bez związku z katastrofą smoleńską za którą nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Ale honor nie pozwolił mu dłużej piastować zajmowanego stanowiska … . Czy innym ministrom i wysokim rangą urzędnikom nie dostaje honoru? Bo rzecz jasna to że NIKT z nich nie odpowiada za los Tupolewa i jego pasażerów jest poza dyskusją.
Ale przekaz o „niewinnym” raporcie Millera – tłumaczącym przyczyny i nie ferującym wyroków (te podobno zarezerwowane są dla sądów) – nie daje się obronić. Po co bowiem minister Miller zapowiadał, że polski raport będzie bardzo bolesny? Dlaczego premier Donald Tusk nie chciał podczas konferencji prasowej „dodawać bólu”? Jeżeli raport nie orzeka o winie, to kogo i dlaczego miałby zaboleć? Czy zatem raport jest ciosem w splot … okoliczności, które doprowadzić miały do katastrofy?     
Ale owe „okoliczności” to przecież konsekwencje określonych ludzkich działań. Zatem winni są. I rzecz ciekawa – są tacy których da się wymienić z imienia i nazwiska oraz inni których niespersonalizowana wina występuje pod ogólnymi pojęciami zaniechania, bałaganu, nieprzestrzegania procedur.
Co jeszcze ciekawsze – winni już nie żyją (i może właśnie dlatego są znani). Wiemy zatem, że załogę tworzyli źle wyszkoleni (czy można być „źle wyszkolonym”?) i źle dobrani ludzie, którzy w świetle prawa nie powinni zasiąść za sterami Tupolewa. Co więcej, to już za premierem, nie doczekali się podczas tej stresującej podróży zbawczej decyzji prezydenta by odlecieć na zapasowe lotnisko.
To ostatnie to majstersztyk – pamiętamy oskarżanie Lecha Kaczyńskiego o naciski na pilotów. Skoro ta wersja nie „sprzedała się” (i brak dowodów nie ma tu nic do rzeczy – nie bądźmy naiwni) to premier zaproponował wariant „soft” – winą prezydenta okazał się tym razem brak nacisków!!! Dajcie mi człowieka … . A załoga? Ktoś odpowiadał w sensie ogólnym za 36 pułk - w domyśle gen. Błasik i prezydent jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych, ale już nie minister Klich i nie premier. Bardziej szczegółowo – ktoś dobrał załogę, zezwolił na lot, zabezpieczył (lub nie) samoloty, sprawdził i zabezpieczył (lub nie) lotnisko docelowe i zapasowe – kto? Tego nie wiemy.       
Podsumowując. Wydarzyła się tragedia. Z grona osób personalnie zaangażowanych w „splot okoliczności” które do niej doprowadziły, winą obarczono tylko niektóre z jej ofiar. Pozostali to ludzie „nieodpowiedzialni”, w tym niektórzy – minister Klich – to ludzie honoru. Na co liczą rządzący oferując społeczeństwu ten demoralizujący obraz? Chyba tylko na pozorną atrakcyjność oferty jaką dla niektórych będzie wizja państwa, w którym można nie odpowiadać za swoje czyny.     
Ale, ale, spokojnie!. Jeśli już ktoś zaciera ręce z zadowolenia i przebiega myślą dobiegające końca rządy Platformy przypominając sobie wszystkich „nieodpowiedzialnych” za swoje działania polityków PO to przypominam: o winie, wbrew deklaracjom, nie sądy decydują lecz usytuowanie na polskiej scenie politycznej. Za tragedię smoleńską (w notce, z przyczyn zrozumiałych – choćby kwestia dostępu do dowodów -  raport Millera nie jest traktowany jako wiarygodne wyjaśnienie przyczyn katastrofy) nie odpowiada nikt, ale już winnych samobójczej śmierci Pani Barbary Blidy da się wskazać bez cienia wątpliwości.     
Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka