Retiarius Retiarius
264
BLOG

A Ty "ludzie PiSowski" ... gdzie Twoje chałaty?

Retiarius Retiarius Polityka Obserwuj notkę 0

 

„Drogi Sanepidzie,
Obywatel Kaczyński Jarosław, prezes, udał się był (dnia tego i tego) do piekarni (takiej a takiej) w otoczeniu licznie mu towarzyszących sympatyków, tudzież dziennikarzy. Nie widziałbym/łabym w tym nic zdrożnego ale … obywatel prezes i osoby mu towarzyszące nie mieli chałatów, tfu fartuchów … Proszę o interwencję.
PS. Ponieważ stałem/łam daleko nie zauważyłem/łam czy wynoszono jakieś bułki”.
Dzięki czujności zwykłych obywateli udało się wykryć kolejną aferę PiS-u, nazwijmy ją roboczo „chlebową”. Wszystko się zgadza – jeśli przepisy tak stanowią to wizytujący piekarnie powinni być stosownie ubrani. Bez względu na zasługi i stanowiska. Afera pokazuje jedno – czujność sztabu wyborczego PiS-u musi być zwielokrotniona. Oponenci działający zgodnie z zasadą „jak mówi to  źle, jak nie mówi to też  źle”  nie odpuszczą niczego!!!
Dobrze żyć w państwie, którego obywatele i instytucje tak troszczą się o prawo i sprawiedliwość (casus „Rycha”, „Mira” i „Zbycha” oraz Pana Kamińskiego jest tego najlepszym dowodem). Czy jednak zawsze? Na jednym z portali ktoś trafnie zauważył, że nie przypomina sobie by wizytujący szpitale i place budów politycy PO ubrani byli „przepisowo”.  Ponieważ POlska administracja działa nadzwyczaj sprawnie wina za brak reakcji leży zapewne po stronie obywateli – ludzie piszcie listy !!!
Powstaje wszak pewien problem. Pula znanych z wyglądu polityków PiS-u (chyba poza dyskusją jest ich wina za opisane w powyższym akapicie przypadki) ogranicza się do kilkudziesięciu osób. Tu ryzyko pomyłki nie zachodzi. Co jednak z resztą? Jak odróżnić obywatela od członka „ludu pisowskiego”. I tu przykład afery „chlebowej” jest jak znalazł – dajcie nam chałaty, tj. fartuchy.
Jakkolwiek rozwarstwienie polityczne narodu przybrało takie rozmiary, że już  mniej więcej wiadomo kto powinien w fartuchu chodzić, no nie mniej jednak i to skromne „udoskonalenie” nie zawadzi i zminimalizuje niebezpieczeństwo napisania listu o kimś prawym i sprawiedliwym (z PO oczywiście) .
Wiem, wiem, można nosić moherowy beret. Ale beret i tak kasku na budowie nie zastąpi, pewnie też interweniowałby ustawodawca (antenki to świetny kamuflaż dla zagranicznych szpiegów, a rodzimi szpiedzy do bilingowania i podsłuchiwania beretów nie potrzebują), no i nie bez znaczenia jest fakt, że fartuchów nie trzeba zdejmować w pomieszczeniu !!!
 
Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka