Niezwykłe. Dorosły człowiek, świadomy współodpowiedzialności za los swojego kraju, decyduje się na przyjęcie trudnej, ale wykonalnej misji - chce skupić wokół siebie ludzi, którym los Polski nie jest obojętny. I co ?
I niektórzy są zdumieni i stawiają życzliwe pytania: po co się angażuje w to skazane na niepowodzenie przedsięwzięcie? co mu obiecano w zamian za pewną kompromitację? I przypominają, że mamy parlament i rząd, nawet premiera. I nie zamierzają spotykać się z Profesorem Glińskim, bo po co?
Jakaś analiza stanu państwa? Jest super. Czasem obywatele (urzędnicy, sędziowie, inni, osoby prywatne) popełniają błędy, ale to nie powód by bić w dzwon. Państwo jest sprawne i zda każdy egzamin.
I w głowie im się nie mieści pojęcie obowiązku i służby publicznej. Dlatego uważam słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego
"W związku z tym, danie polskiemu parlamentowi - każdemu posłowi, każdej posłance - szansy na tę zmianę, jest naszym obowiązkiem. Nie tylko obowiązkiem politycznym, ale obowiązkiem moralnym. Obowiązkiem wobec Polski."
za przywracające normalność w nienormalnym kraju. Posłowie i posłanki zostaną zmuszeni do postawienia sobie ważnych pytań dotyczących stanu państwa oraz do udzielenia na nie odpowiedzi. Nie ma zmiłuj i będzie bolało. Są ludźmi dorosłymi i świadomymi współodpowiedzialności za los kraju.
Zamiast próbować sobie kpić i lekceważyć inicjatywę PiS-u parlamentarzyści jako pierwsi powinni za nią podziękować – wielu z nich dostało niepowtarzalną szansę … . Czy z niej skorzystają? Nie wiem. Ale wiem jedno – czy tego chcą, czy nie zostaną postawieni przed fundamentalnym wyborem i będą musieli nacisnąć guzik.
Inne tematy w dziale Polityka