Podczas konferencji prasowej Pani minister Joanna Mucha odniosła się do zarzutów postawionych jej przez kontrolerów z NIK-u.
Linia obrony była prosta.
Po pierwsze: NIK absurdalnie oczekuje, że stadion będzie stał zamknięty na cztery spusty - toż oczywiste, że powinien "Duma Narodowa" powinna tętnić życiem, a każda zorganizowana na stadionie impreza to sukces sam w sobie.
Po drugie: podczas przygotowania koncertu doszło do skandalicznych błędów, ale Pani minister jest od tego by podobne błędy już się nie zdarzyły.
Oczywiście Pani minister nie wytłumaczyła dlaczego taka forma ożywiania stadionu - koncert Madonny - uznana została za właściwą, a inne nie, tudzież nie powiedziała jaki charakter miały błędy, które doprowadziły do strat w wysokości prawie 5 000 000.00 złotych. A szkoda.
Ale skupmy się na prostej matematyce. Zgodnie ze słowami Pani Joanny Muchy koncert miał przynieść 200 000.00 zł zysku. W rzeczywistości przyniósł stratę w wysokości 4 600 000.00 zł. STRATA przekroczyła 23 razy założony ZYSK !!! Państwo wyobrażają sobie kogokolwiek (ojciec rodziny, właściciel jednoosobowej firmy, prezes dużej korporacji) , kto przygotowuje i przeprowadza z takim rezultatem jakiekolwiek przedsięwzięcie gospodarcze?
Pycha kroczy przed upadkiem.
Inne tematy w dziale Polityka