Retiarius Retiarius
221
BLOG

Narodowy ześlizg.

Retiarius Retiarius Polityka Obserwuj notkę 6

 

Temat, raczej żartobliwie, poruszono już na Salonie. Jeden z komentarzy skłonił mnie do napisania tej notki.
 
Postanowiłem dowiedzieć się co właściwie wydarzyło się na Stadionie Narodowym. Na stronie znajdujemy w Aktualnościach lakoniczny komunikat:
             "Ze względu na niezadowalającą, mimo całonocnej pracy, jakość tafli lodowisko w            sobotę 4              stycznia będzie nieczynne. Zapraszamy do korzystania z pozostałych atrakcji.
Pomimo całonocnej pracy i wprowadzenu od rana rolby na taflę, uznając jakość za najwyższy priorytet operator Stadionu Narodowego podjął decyzję o odwołaniu dzisiejszych slotów na lodowisku. Wszystkie osoby, które zakupiły bilety na sobotę mogą skorzystać z lodowiska w dowolnym innym terminie. Dziś zapraszamy je do korzystania z pozostałych atrakcji, będą mogły także bezpłatnie zwiedzić Stadion Narodowy z naszymi przewodnikami. W kasach będzie można także zwrócić bilety.

Wszystkich odwiedzających Stadion zapraszamy dziś do bezpłatnego korzystania z rolkowiska, kortów do badmintona i strefy chillout. W kasach i naszym sklepie internetowym można kupować bilety na kolejne dni.

Prace nad taflą, z udziałem profesjonalnej rolby, będą trwały cały dzień i noc. Decyzja o zamknięciu lodowiska na sobotę była podyktowana przywróceniem i utrzymaniem do końca funkcjonowania najwyższej jakości lodowiska.

Pierwszego dnia akcji Zimowy Narodowy odwiedziło nas ponad 1000 osób - korzystały z lodowiska, rolkowiska, kortów do badmintonu i pozostałych atrakcji." 
 
Ani słowa o przyczynach niezadowalającej jakości tafli.
 
Poszukałem dalej. Na kilku portalach znajdujemy informację o wypowiedzi, jakiej miał udzielić wczoraj Pan Mariusz Gierszewski Rzecznik NCS-u. Cytat za jednym z nich:
 
"Mariusz Gierszewski mówił nam wczoraj, że sól na lodowisku pojawiła się chwilę po jego otwarciu. - Widać, że w jednym miejscu została rozsypana sól. Nie wiemy, kto to zrobił, ale dowiemy się po przejrzeniu nagrań z monitoringu.

Pytany przez nas dziś rzecznik NCS nadal nie chce mówić o szczegółach. - Te działania nadal trwają. Przeglądamy nagrania z monitoringu, rozmawiamy także z naszymi pracownikami, by ustalić sprawcę - wyjaśnia Gierszewski."
 
Wedle relacji znalezionej na jednym z portali pracownik firmy odpowiedzialnej za lodowisko tłumaczył zaistniały problem w następujący sposób:
 
"W 10 różnych miejscach były widoczne wyżarte dziury. Ewidentnie były tutaj winne czynniki zewnętrzne, ktoś rozsypał sól. Nie jest możliwe, aby tutaj doszło do awarii na przykład maszyn chłodzących – ocenił w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jacek Brzosko.
 
            - Zanim się zorientowaliśmy, że ktoś wysypał sól, ludzie ją "rozjeździli" po całym lodowisku –            przyznał Brzosko"
 
W nagranej relacji Pan Brzosko mówił o "czysto technicznych sprawach z pielęgnacją lodu" oraz o "wylaniu dużej warstwy lodu, która ładnie zamarzła" i o tym, że dziury, które pojawiły się na lodzie mogły spowodować pęknięcie tafli. Te prace, zdaniem Pana Brzosko, mają zapewnić klientom 100 % lód.
 
Dalsze poszukiwania zaowocowały informacjami o relacjach uczestników ślizgawki. Narzekali oni na stan tafli (nierówności i kałuże wody) i problemy organizacyjne (kolejki do kas i wypożyczalni, tępe łyżwy).
 
Za swoiste kuriozum natomiast można uznać taką oto informację:
 
"Zły stan lodowiska zaraz po jego otwarciu tłumaczony jest m.in. tym, że jako pierwsi skorzystali z niego młodzi hokeiści, a ich łyżwy zryły taflę. „(...) trochę nie doceniliśmy energii młodych hokeistów” - czytamy w jednym z komentarzy administratorów fanpejdża Stadionu Narodowego".
 
Jeśli tak w istocie tłumaczyli się organizatorzy to rodzi się pytanie o ich kompetencje - czy można racjonalnie wytłumaczyć złą jakość tafli lodowej faktem korzystania z niej przez osoby jeżdżące na łyżwach?    
 
Sprawa w zasadzie banalna. Ktoś, w ramach swojej pracy i za pobierane wynagrodzenie, "coś" przygotował. To "coś" okazało się źle przygotowane i nie ma tu znaczenia bezpośredni powód. Jeśli w istocie zawinili "solni sabotażyści" to czekam na ustalenie i ukaranie winnych. Jeśli wina leży bezpośrednio po stronie organizatorów, tym bardziej czekam na ustalenie winnych.
 
A oto komentarz, który skłonił mnie do napisania notki:
·                    
 
                No tak, kto by przypuszczał, że pojawią się idioci, którzy zechcą zepsuć zabawę             mieszkańcom                 Warszawy.

                Należy robić rewizje wszystkim wchodzącym, czy aby nie wnoszą soli na teren stadionu.

                A ten, kto tę sól rozsypał będzie teraz bohaterem narodowym. Tfu, nie narodowym, tylko pisowskim.      Na pewno ma już zapewnione dobre miejsce na liście do europarlamentu.

                Teraz czekać tylko aż ktoś wysadzi SN w powietrze. Najlepiej w czasie jakiejś imprezy, na której              będzie się bawiło kilkadziesiąt tysięcy lemingów. Może w czasie kolejnego koncertu Madonny? Za coś    takiego pisowcy ogłosiliby go świętym.
 
Z prostej sprawy zrobić coś takiego! Jak to powiedział Adam Michnik? "Niepokoi stan umysłów setek tysięcy ludzi ... . Jesteśmy świadkami trudnej do zrozumienia zapaści aksjologicznej i intelektualnej."
 
Autora komentarza proszę o wybaczenie, jeśli ma mi za złe, że właśnie jego słowa podałem jako przykład ilustrujący diagnozę Pana Michnika.
Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka