Jeden z nich, Abba Ammoe, nie pozwalał uczniowi towarzyszyć sobie w wędrówkach, lecz zalecał, by uczeń szedł w pewnej odległości od nauczyciela. Dlaczego? By uniknąć pokusy zbędnych rozmów. Ponieważ, nie wszystko co przyjdzie nam na myśl, powinno zostać wypowiedziane.
Czytając mniej lub bardziej dowcipne, złośliwe, uszczypliwe, przemądrzałe, erudycyjne, głupie, mądre, długie, krótkie (znacznie częstsze) i rozliczne inne (acz bez przesady – ile można) „sądy o sądach” (czyt.: o nowelizacji ustawy), zrozumiałem jak wielkim mędrcem był Abba Ammoe.
Po bitwie pod Kannami wielu myślało, że Republika wkrótce upadnie. Rzym przetrwał jeszcze siedem stuleci. A niektórym wydaje się, że jutro będzie koniec świata.
Ta notka dowodzi, że sam doceniając Ojca Ammoe, nie stosuję się do jego zaleceń. No cóż, życie jest pełne paradoksów.