Prof. Marek S. Szczepański, Wybitny socjolog o ugruntowanej pozycji naukowej w Polsce i na arenie międzynarodowej, uczony o niekwestionowanym autorytecie w środowisku i bogatym dorobku badawczym. W sposób charakterystyczny dla wielkich osobowości świata nauki łączy funkcje Uczonego i Nauczyciela – Mistrza dla młodszych Kolegów [..] Autor licznych prac popularno-naukowych publikowanych m.in. na łamach miesięcznika społeczno-kulturalnego „Śląsk”. Wiceprzewodniczący Komitetu Socjologii Polskiej Akademii Nauk, und so waiter..
tego miodu jest dużo więcej, kto chce ten znajdzie :)
Otóż Uczony i Nauczyciel–Mistrz dla młodszych Kolegów udzielił wywiadu GazWybowi:
"Uderzenie penisem w twarz to incydent".
W kopalni nikt się nie przyzna do homoseksualizmu!
https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,26561123,uderzenie-penisem-w-twarz-to-incydent-w-kopalni-nikt-sie.html
Nie milkną echa zdarzenia w rybnickiej kopalni Chwałowice. Jeden z górników miał zostać zaatakowany przez kolegę, który uderzał go penisem po twarzy. - Taka napaść to incydent - zapewnia prof. Marek Szczepański, socjolog, który od lat bada górnictwo.
Od kilku dni głośno jest o napaści, do której miało dojść w rybnickiej kopalni Chwałowice. Pod ziemią jeden z górników miał zostać zaatakowany przez kolegę, który uderzał go penisem po twarzy. Do zdarzenia miało dojść w obecności sześciu innych górników. Jeden z nich miał w tym czasie trzymać ofiarę. Zaatakowany o zdarzeniu powiadomił służby BHP, sprawą zajęła się komisja antymobbingowa. Polska Grupa Górnicza, do której należy kopalnia, powiadomiła też prokuraturę.
Jaki tam incydent?!
To normalka od lat znana socjologom śląskiego górnictwa
- więc nikt nie powinien być zaskoczony.
Wytrawny socjolog górniczo-śląski zakwalifikował to zdarzenie,
jako klasyczne zachowanie homoseksualne
(po prostu miłość inaczej, ciemniaki!): jeden trzyma członka (górniczej braci),
drugi go okłada penisem po twarzy, reszta się przygląda.
Zwykły śląski homoseksualizm - twierdzi profesor socjologii.
a może to family gruppen-sex z fikuśnymi elementami sado-macho,
albo taka dołowa rodzina patchworkowa (przeca górnicza brać
to jedna wielka rodzina) w miłosnej akcji,
albo jeszcze co innego nowoczesnego..
No dobra - czepiam sie, nie znam się.
Nigdy nie byłem ślązakiem, socjologiem, zbokiem, prymitywem,
to co ja mogę wiedzieć... a więc nie będę ciągnął tego wątku dalej.
Skupię się jeno na socjologicznej wisience w środku wywodu profesora:
"Oczywiście, że nawet w takiej grupie są osoby o orientacji homoseksualnej.
Z badań wynika, że ich obecność na śląskich kopalniach waha się
od 3 do 7 procent. To promil załogi - dodaje socjolog."
i taki skupiony będę se trwał w zachwycie
nad owocami nauki nazywanej socjologią.
Zaś kwestię skrajnie homofobicznej reakcji
służb BHP, komisji antymobbinowej i prokuratury
pozostawię adwokatom biedroniowej KPH.
-