Ugrupowanie, które go zapowie i sprowadzi wygra wybory. Dobra zmiana (PiS, SP, PAD) w ciągu 8 lat nie dała rady, a swoim imposybilizmem, nieumiejętnością, gamoniowatością (jak zwał tak zwał. jakie były rzeczywiste przyczyny - to teraz mniej istotne) wręcz rozzuchwaliła kastę. Inne ugrupowania tego nie zrobią: są za słabe lub wręcz jest im na rękę działanie nadzwyczajnej kasty i hojnie ją wynagrodzi za anarchizowanie państwa i prawa.
A zatem wyboru tu nie ma - trzeba w tej kwestii znowu postawić na PiS i ufać, że tym razem PiS użyje napalmu, odpali opcję zerową. I tu tylko po części chodzi o utrzymanie władzy przez PiS, dla którego identycznie jak dla Polskiego Państwa kasta stanowi śmiertelne zagrożenie. Nie chodzi tylko o to kto-kogo (PiS Kastę, czy odwrotnie), ale o Państwo i jego Społeczeństwo.
Zachodzi obawa, że niedoczekanie na polskiego Erdogana, doprowadzi do niekontrolowanych oddolnych reakcji, że kaściana anarchia wywoła rewoltę, która ją brutalnie zmiecie. Podpisuje się pod obawą twitterowicza: "kasta sędziowska, politycy w togach, doprowadzą do tego, że w ludziach coś pęknie. Pogonią tą kastę nie zważając na reguły demokratyczne. Bo jak kasta może, to ludzie nie?! Oby Polska uporała się z tą kasta w sposób demokratyczny..". Ludzi nie obchodzi wielka polityka, kONsTYtucJA und deMOkracJA. Mają w nosie TK, SN, TSUE, SRUE itd, ale w pewnym momencie nie wytrzymają tego kaścianego q#$%^twa i krew (niestety nie tylko kaściana) się poleje.. Paradoksalnie, jeśli polski Erdogan przyjdzie w porę, to ich (i nas) ocali.
...
Pamiętacie Hansa G., który "chciał rozstrzelać wszystkich Polaków"?
"ukaranego" tak, że to osoba pokrzywdzona musi zapłacić
i to więcej niż skazany, który ponoć przegrał proces?
Teraz, jeszcze Państwo (czyli polscy podatnicy) ma pokryć koszty obrońcy tego hitlerowskiego prymitywa, zwrócić Hansowi te pieniądze. Tak zarządził "polski" sąd, ponieważ niniejsza sprawa była sprawą skomplikowaną, trwała kilka lat, materiał dowodowy był obszerny, tym samym wynagrodzenie obrońcy było zasadne w związku z ilością terminów rozpraw, czasem trwania postępowania, stopniem zawiłości sprawy oraz jej ostatecznym rozstrzygnięciem. Sprawa miała charakter medialny, obrońca stawiał się na kolejnych terminach, był aktywny, zadawał pytania, składał pisma procesowe, wykazał się bardzo dużym, ponadprzeciętnym zaangażowaniem w sprawę .
https://i.pl/hans-g-nie-musi-placic-prawnikowi-zaplaca-za-niego-podatnicy-i-to-ile/ar/c1-17565453
Kolejny kamyczek, kolejna kropla, kolejny policzek..
przybywaj Erdoganie, zanim nie będzie za późno.
Polacy czekają..
cierpliwi są..
do czasu.
-
Komentarze