rk1 rk1
1047
BLOG

Trzy krótkie historie z życia Sophii Loren

rk1 rk1 Polityka Obserwuj notkę 22


Wszyscy hejtujo Sophie Loren, to ja też.


image


W hejcie wesprę się patentem Pierwszego Blogera Salona opracowanym na potrzeby SG Salona: wrzucę trzy stare notki, które nabiorą nowego blasku i zachwyco jako teksty, które należy powtarzać wielokrotnie, bo zależnie od końtekstu zmiennej sytuacji politycznej nabierają coraz to nowych znaczeń.
Mówiąc prościej i skromniej: są ponadczasowe.


Lubię panią Kidawę. Jest osobą kulturalną, dobrze wykształconą i ułożoną, dystyngowaną. No niemal taka nasza Xiężna. Gdyby jeszcze Kidawa w pojedynkę wyłapywała nieustannie sowiecką agenturę, jak Salon długi i szeroki, i to już od sześciu lat, a przy tym z godnością i poczuciem misji niosła dalej swój krzyż Pański z tymi cholernymi kremlinami byłaby Xiężną stuprocentową.

No ale nie jest. Pomimo tego feleru, posłanka Sophia urzekła mnie już dawno temu.
Cofnijmy się więc do tyłu :)



Opowieść Pierwsza

Posłanka Kidawa urzekła mnie już dawno temu, jeszcze jako marszałka z poprzedniej kadencji sejmu. Ktoś jeszcze pamięta sprawę najważniejszej dla ludzkości ustawy o uzgodnianiu płci?

Przypomnę: mamy końcówkę poprzedniej kadencji, PO przepycha tę ustawę mimo protestów społecznych, nowo wybrany prezydent A. Duda ją wetuje (to chyba było pierwsze weto PADa). Marszałka Kidawa podnosi larum i poucza PADa, że ma być kurde demokratyczny i popędza go by platformiany sejm jeszcze zdążył odrzucić weto (gdyby PAD przesłał weto z uzasadnieniem tydzień pózniej sprawa by przeszła na przyszłą kadencję, co byłoby równoznaczne z tym, że weto stałoby się skuteczne).

PAD okazuje się być prezydentem współpracującym z platformianym sejmem. Pokazuje, że nie będzie używał tricków prawnych, by forsować swoje rozwiązania. Staje się tak, jak zapragnęła tego marszałka Kidawa-Błońska. Dokumenty dotyczące weta ws. ustawy o uzgodnieniu płci trafiają do Sejmu w tempie ekspresowym.

I tu zaczyna sie jazda, bo Platforma (dowcipnie zwana "obywatelską") zaczyna sobie zdawać sprawę iż dalsze pchanie tej najważniejszej dla ludzkości ustawy na pewno nie przysporzy jej wyborców (a wręcz przeciwnie). A wybory tuż tuż a więc nawet najbardziej zesklerowaciały, leminży elektorat może jeszcze nie zapomnieć. Krótko mówiąć, okrutna wtopa na własne życzenie :))

A Marszałka? Marszałka Kidawa ośmieszała się dalej stwierdzając, że PAD jest bardzo brzydkim i niedobrym prezydentem, wręcz niedemokratycznym, bo specjalnie stwarza warunki do jeszcze jednej kompromitacji PO (odrzucenie weta), a to dowodzi że PAD bierze udział w kampanii PiSu :)))

Był to jeden z najzabawniejszych fragmentów tamtej kampaniI porównywalny chyba jedynie z przebudzeniem demokraty bPBKa po pierwszej turze wyborow prezydenckich (z okrzykiem na ustach "referendum jest fajowskie! szybko, szybko je zróbmy!"). Zostawmy jednak demokratycznego Brąka, wróćmy do posłanki Kidawy.




Opowieść druga.

Cofamy się do przodu. Jest końcówka roku 2016. DeMOkracja została brutalnie zamordowana, w ten-kraju rządzi reżim. DeMOkraci spod znaku PO usiłują zrobic pucza (Mucha spiewa "nie pucz kiedy odjade"), zablokowac uchwalenie budzetu, co skutkowałoby obaleniem rządu. Janda Krystyna czuje że coś się dzieje... Nie, jeszcze nie to z fekaliami (na to musimy poczekać) - na razie jest okrutnie podniecona, piszczy, ledwo może usiedzieć w swoim teatrze.

Reżimowcy zamiast słuchać puczystów zmieniają miejsce obrad. DeMOkraci alarmujo, że nie ma kworum. Ogólnie gorączka.

I w tym momencie wyłania sie cała na biało posłanka Kidawa by zadać ostateczny cios reżimowi. Posłanka Kidawa demaskuje reżimowego marszałka, który olał przezacnych posłów opozycji. Nie zareagował. A przecież, jako wszystkim wiadomo, w demokratycznych demokracjach marszałek musi reagować na uwagi posłów opozycji, a posłowie opozycji na uwagi marszałka nie.

No i Kidawa to zdemaskowała, wrzucając do sieci stenogramy reżimowej hańby:

https://twitter.com/M_K_Blonska/status/811199908288065536/photo/1

Nieszczęsna przy okazji zdemaskowała również obecność posłów opozycji na sali hańby.

Do chwili obecnej nie pojawiła się jednoznaczna deMOkratyczna wykładnia, czy te uwiecznione w stenogramie osoby (Nitras, Mucha i Kloska) to fałszywe osoby, niewpuszczeni na sale posłowie opozycji, posłowie opozycji porwani przez reżimowców (jako żywe tarcze, jakby co) czy też byli-posłowie-opozycji a w rzeczywistości zdrajcy przekupieni z kaczystów.
I pewnie juz nigdy sie tego nie dowiemy. 



Opowieść trzecia.

Opowieść trzecia będzie krótka, właściwie tylko cytat.
Cofamy się jeszcze trochę do przodu i mamy:


"Skoro natura nie zrobiła tego przekopu,
to wydaje mi się, że to nie ma sensu.

Gdyby natura chciała, żeby był tam przekop, to by był."


https://twitter.com/MagazynSledczy/kidawa





I jak Państwo myślą, dlaczego napisałem tę notkę?
Ja nie wiem, ale chętnie poznam wasze opinie :)

Nie wiem, ale też jestem pewien że na pewno trafi w dobre ręce.
albo w dziesiątkę. albo w splot słoneczny. albo w co-nie-bądź. 


image


-

-

rk1
O mnie rk1

https://rk1s24.wordpress.com/ ------ to już historia. blog nieaktywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka