Właśnie dowiedziałem się z kilku źródeł, że koszt budowy 2-giej linii metra w Warszawie jest najdroższy w Europie. A jak najdroższy w Europie, to równie dobrze można powiedzieć, że najdroższe metro na świecie. Co prawda nie spodziewam się tam zasuwanego dachu, którego nie można zasuwać wtedy kiedy potrzeba, jak w przypadku tak zwanego stadionu narodowego. To co w takim razie? Pozłacane drzwi wagonów? Srebrne poręcze?
Szkoda się nawet o tym rozpisywać, bo to żenada. Więc na zakończenie napiszę, że mafia sycylijska nie dorasta do pięt Platformie Obywatelskiej w praniu pieniędzy; w tym wypadku - publicznych! Niebotyczne premie dla swoich, wydawane przez gronkowca, to tylko ułamek ich machlojów.
Inne tematy w dziale Polityka