Mam dla was złą wiadomość członkowie i sympatycy Prawa i Sprawiedliwość (ukłon wobec blogerki Gita), ale wasza partia nie załapie się na wcześniejsze rządy, a PO jak rządzi tak nadal będzie rządzić co najmniej do końca obecnej kadencji (do której zakończenia jeszcze dalej niż bliżej).
Nie pomogą votum nieufności wobec Tuska, zaklinanie deszczu, ani żadne inne ,,ą", ,,ę". Kadencja rządu, dodam kadencja stabilnej koalicji rządowej, trwa do końca okresu i nic tego nie zmieni. To, że Kaczory były w gorącej wodzie kąpane i chciały przejąć całość władzy i pozbyć się swoich koalicjantów, co zaowocowało skróceniem rządzenia, nie znaczy, że PO też zamierza robić takie wybryki.
I nie mówię tego, żeby dopiec, bo sam jestem w opozycji wobec PO (popieram Solidarną Polskę), ale często spotykam się z komentarzami - także tu na swoim blogu - które są w zasadzie pobożnymi życzeniami, że już ... już lada chwila dojdzie do zmiany rządów... już na wiosnę coś się szykuje, na nowy rok, na lato, na jesień, a jak nie to po kolejnej zimie itd.
Pamiętam jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu w odpowiedzi na moje plany wyjazdu jeden ze znajomych PiSowskich zachęcał mnie do pozostania w Polsce, bo... PO już niedługo porządzi i wszystko się zmieni. Ta jasne, na koniec rządów PO to sobie jeszcze wszyscy poczekamy, a tyle przynajmniej mam, że nie muszę żyć pod nimi, bo do kraju PO-wskiego tylko tak sobie czasem przyjeżdżam ad libitum.
To tak nie działa, że w jakiś niewytłumaczony sposób nagle zmienią się rządy ,,po zimie". I to by było na tyle jeśli chodzi o wylanie kubła zimnej wody na niektóre rozżarzone nie wiadomo czym głowy. Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka
