Takie tam weekendowe przemyślenia.
Teraz poza III RP: mogę opłacić mieszkanie, zapewnić wszystko co potrzebne dziecku, zmieniać auta prawie jak rękawiczki, co pół roku zabrać siebie i narzeczoną na wycieczkę, i jeszcze zaoszczędzić i/lub zainwestować niemałe co nieco.
Tymczasem w III RP: mogę opłacić mieszkanie (harując po jakieś 220 godzin miesięcznie). I na tym koniec - dalej nie starczyłoby na jedzenie, ani nawet na paliwo / bilety do przejazdów do pracy.
Teraz poza III RP: przejechanie 500 km zajmuje przeciętnie ok. 4 godz 15 min (nie licząc ewentualnej przerwy).
Tymczasem w III RP: przejechanie 500 km zajmuje przeciętnie ok. 7 godz (i w to nie wliczając przerw).
Inne tematy w dziale Gospodarka