ale nie usłyszałem charakterystycznego zgrzypnięcia otwieranych drzwi. Podszedłem do drzwi i delikatnie zacząłem je popychać. Kot zrobił to samo: przednimi łapkami oparł się o drzwi, które pod działaniem siły uchyliły się. Wskoczył na oparcie fotela przy grzejniku i popatrzył na mnie swoimi wielkini oczami.
Koty lubią ciepło.
W czasie tego zajścia wiele się wydarzyło -fizyka- ale wiele też wydarzyło się na poziomie psychiki:
kot coś chciał (bo skoczył na klamkę), a ja pomogłem mu zrealizować zamierzenie. W tym czasie w ogóle nie myślałem, a więc takie słowa jak "brak zgrzypnięcia", "drzwi", "kot" - nawet nie przemknęły przez moją głowę. Nie myślałem słowami, lecz byłem świadomy tego co robię: harmonijnego współistnienia dwóch istot żywych - wyczucia sytuacji... Zaistniało porozumienie bez słów...
* * *
Od pewnego czasu zmienia się moje nastawienie do dyskusji internetowych. W ciągu ostatniego tygodnia rozpocząlem trzy notki w wersji roboczej (1. Gdzie jestem... 2. bezruch 3. co wiem to powiem), ale żadnej nie doprowadziłem do końca.
Przeczytałem też kilka ciekawych wątków, w których mogłem się wypowiedzieć lub kontynuować rozmowę np. Ewolucja inteligencji i upadek pojęć , Pitagorejskie Ufo, Informacja to nie informatyka., Świat, którego nie ma.. cz.2 ,itp. ale coś mnie powstrzymuje... coś mi mówi (bez słów):
to nie tak, nie tędy droga, próbujesz pomagać ludziom "otwierać drzwi" ale nie ma efektu, nie ma współdziałania i nie ma tego wymownego spojrzenia świadczącego o porozumieniu.
Nie ma (nie ma...) wspólnego budowania...
{te fale wcale nie są idealne...}
Biblia Internetowa
Rdz 1:1
"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię."
|
*1
|
Po 61 latach życia realnego i 10 latach istnienia wirtualnego w sieci Internet
Znów jestem Na początku
|
ale...
jestem mądrzejszy o bagaż doświadczeń.
Gdzieś tam w główce-makówce formułuje się niezwerbalizowany zamysł TAK
..pewności (co prawda) jeszcze nie mam, ale wydaje mi się, że chyba już wiem.
Edward Robak* z Nowej Huty
Inne tematy w dziale Technologie