No to jak to w końcu jest z tymi magnesami?
Pytanie jest proste:
czy dwa magnesy oddziałując na siebie
tylko się odpychają lub przyciągają?
czy może równocześnie odpychają się i przyciągają
— a to co widać jest siłą wypadkową?

Żeby to raz na zawsze ustalić - skonstruowałem w myślach półkompas w oparciu o ideę prehistorycznego chińskiego kopasu. Na pływaku umieszczony jest odpowiednio zgięty namagnesowany gwóźdź.
Teoretycznie zbliżając magnes do tego gwoździa powinien ten gwóźdź równocześnie płynąć w kierunku magnesu i równocześnie skręcać się o kąt alfa.
Czy ktoś uważa tak samo?
Edward Robak* z Nowej Huty ۞ miłośnik mądrości :)
Inne tematy w dziale Technologie