robert=galinski robert=galinski
230
BLOG

Okrągły wrzód na d.... historii

robert=galinski robert=galinski Rozmaitości Obserwuj notkę 1

 

Dwadzieścia lat minęło, a emocję nadal, jak gdyby miało się coś wydarzyć jutro. „Okrągły Stół” dzieli Polaków, jak nałóg tytoniowy, jak Radio Maryja, jak na emigrujących i pozostających. A przecież dwadzieścia lat temu szliśmy wszyscy z wyciągniętą ręką i paluszkami w kształcie literki V. Dzisiaj trudno się oprzeć wrażeniu, że ów mebel dokucza, jak czyrak na siedzeniu.


 
- Powiedz mi czy tam u was w Polsce to już nie ma o co się kłócić?- słyszę krzyczące pytanie w słuchawce telefonu, zanim zdążyłem powiedzieć sakramentalne „pronto”
Patrze na zegarek, 7.00 rano, dla mnie „środek nocy”. Po chwili poznaje głos Paula, dziennikarz z „zagranicznego”. A ten co chce? - szybka myśl
  • Czego się drzesz, makaroniarzu, gdzie jesteś na targu rybnym? Gdzie twoje Come stai? Co ci się znowu w Polsce nie podoba? Czego znowu nie wiesz? Gdzie jest Gdańsk? Na północy, nad morzem Bałtyckim czasami dzwoni do mnie z takimi duperelami, także wiem mniej więcej czego można się spodziewać. Tym razem totalna „zwała”
  • Nie. Piszemy artykuł na temat polskiego okrągłego stołu, ale mamy pewien problem. Szef, chciał, żebyś rzucił okiem i pomógł zredagować... Siedzimy nad tym drugi dzień. Dzwoniłem do sportowego, ale powiedzieli, że masz wolne. Wiesz to o twoim kraju, powinno Ci zależeć. O dziesiątej ok? –kończy w typowym włoskim stylu. I ciągły sygnał w słuchawce.
A, żeby was cholera wzięła, żeby was dżuma wytłukła, pieprzone matoły. Dlaczego ja muszę wiedzieć kim był jakiś Giuseppe Garibaldi? A dla was kapania wrześniowa to magia, nie mówiąc o Grunwaldzie! To chociaż Okrągły Stół studiujcie. Mam wolne! K.... mać! Jak zwykle nie ma pasty do zębów w tym domu!
  • Gdzieś wychodzisz?- słyszę z sypialni
  • Tak. Będę wykładał polską historię współczesną, okrągły stół i te klimaty. O dziesiątej mam być w redakcji.
  • W redakcji!? Miałeś mieć wolne, obiecałeś, że...
  • Wałęsa też mi obiecał 100 milionów i co? Jeśli wierzyć Ziemkiewiczowi, pewnie by chłop słowa dotrzymał, gdyby wódy z Kiszczakiem nie pił. I jeszcze 1984 marszałek Kuligow, Ameryce, nie naopowiadał, że komuchy już ledwo zipią. A później jeszcze ten Reykjavik w 86. Kawę chcesz?
  • Zrób, już wstaję. Jakie 100 milionów od Wałęsy miałeś dostać?O czym mówisz?
Wiedziałem, że 100 baniek podziała lepiej, jak kawa. I wiem już kto dziecko odwiezie do szkoły. Tylko jak ja, jej teraz mam wytłumaczyć, że Lechu nigdy nic ode mnie pożyczał.
  • Ty to co z tą kasą? Jaki Kulikow? Reykjavik to Islandia, bankrut co ma wspólnego z jakimiś pieniędzmi?
    Taka to oto rozmowa, z kobietą, dodatkowo, magistrem ekonomii, co mnie podkusiło z tą forsą?
  • Nic i Kulikow też, ale Ziemkiewicz, tak twierdzi. Pamiętasz okrągły stół?
  • Jasne, co prawda miałam 16 lat, ale... No to był numer na cały Świat. Drugi taki, najpierw Papież Polak, a później...Zresztą jest teraz rocznica
  • No to możesz zapomnieć, żadnego numeru nie było. Według Ziemkiewicza, był niepotrzebny, zupełnie. Rozumiesz?Ruski marszałek, Kulikow w 1984 przesądził upadek komunizmu i pochwalił się tym w Stanach, a całą sprawę klepnięto w na szczycie Reagan – Gorbaczow w Reykjawiku. Kasy też, nie będzie, a i pastę kup do zębów, bo nie ma. Jakieś opary wycisnąłem.
  • Dobra będę wracała z pracy to kupie. Jak to Okrągły Stół niepotrzebny? A koniec komuny w Polsce, a wolne wybory? Już wtedy wiedzieli, że w Polsce, będą wolne wybory? Przecież to wszystko tam się zaczęło. Pamiętam Wałęsę z Matką Boską w klapie, Mazowieckiego, Michnika, Kuronia, Ten taki z brodą... Fajny facet, wiesz....On chyba z Wrocławia jest, teraz to go nie uświadczysz w telewizji, ale wtedy to był takie ciacho mniam, mniam...Kurcze jak on ma na nazwisko...?
  • Frasyniuk...Możesz zapomnieć. Agent
  • No co ty! Agent! Przestań chyba nie jesteś zazdrosny? Skąd wiesz, że Agent? Gdzieś to udowodnili? Kaczyńscy, znowu „najechali” IPN? Taki fajny facet i, że niby czyj? SB – eków? Daj spokój w życiu w to nie uwierzę. Czego ten Ziemkiewicz, się czepia? Temu to już całkiem „lejce puszczają”. W lusterku się nie widzi, co program grubszy, Frasyniuk jeszcze teraz wali go na łeb! To niby komu on kapował?
  • Historycy nie stwierdzili, nie starcza im odwagi. Być może był tylko „użytecznym idiotą”. Jak cała opozycja, przy okrągłym stole. Na Interii 360 tak napisał jeden Pan dziennikarz, nie Ziemkiewicz. Są kochana kwity na to. Archiwa w Moskwie, także, twój Frasyniuk...
  • Czekaj Interia 360 to tam gdzie ty coś publikujesz. I co? Tam ktoś napisał, że co z jednej strony komuchy, a z drugiej...Agenci? I co, Ci donosiciele podzielili się władzą z czerwonymi? I pewnie jeszcze pisze, że złodzieje, zdrajcy. Tak? No nie! Wiesz co, ale mnie „wkręciłeś” z tym Frasyniukiem, poważnie przez chwile myślałam, że rzeczywiście „sprzedawał”. Archiwa w Moskwie? Facet nie docenia tego, że dzięki takim ludziom, jak Ci, którzy wtedy siedzieli przy tym stole może publikować te populistyczne „pierdoły”. Chcesz jeszcze kawy?
  • Chcę
    Wiesz nie zwracałam wcześniej na to uwagi, dopiero dzisiaj rano. Co prawda wszędzie gdzieś słychać jakieś opinie, czy w telewizji, czy na „necie”, że okrągły stół to żaden powód do dumy, że to jakiś dziwny kompromis. Nie zastanawiałam się głębiej, chociaż mija 20 lat. Dla mnie ważne było to, że nie musiałam już śpiewać na apelach, żadnych dziwnych piosenek. Dopiero teraz.
    Pamiętasz, później mój pierwszy sklep? Matko jak sobie przypomnę zapieprzałam po 10 godzin i jeszcze studia. Twój pierwszy artykuł, jakieś trzy zdania, ale było podpisane. Który komuch dał by ci prace, z takim ojcem jak ty miałeś? Najwyżej do jakiejś „bibuły” mógłbyś popisać. Tylko tam nie brali sportu, cha,... cha,... cha.
    No dobra już, się nie bocz. Popatrz nawet ten...tez fajny, no....O! Bogdan Wenta, mógł wrócić i trenować chłopaków od ręcznej. Przecież on grał za komuny u „szwaba”. Dobrze mówię, czy coś pochrzaniłam? Na pewno miał zakaz powrotu.
    Teraz dopiero pewne rzeczy do mnie docierają. Właściwie to, jak tak pomyślę. Wcale się ludziom, nie dziwie, że tak to postrzegają. „Okrągły Stół” dzisiaj, to taki wrzód na dupie polskiej historii. Uwiera i nikomu nie jest potrzebny, ale kiedyś Polacy będą dumni. Jeszcze nie dorośli, nie rozumieją. Jeszcze są rozżaleni, nieprzystosowani, zresztą nie byli nigdy przygotowani, na to co się stało później. Wszyscy chodzi z rączkami w górze i literka V ułożoną z paluszków i wszyscy, tego chcieli, ale nie wiedzieli jak to wygląda. Dlatego wrzód urósł i nabrzmiewa.
    Pamiętasz jak byliśmy na Monte Cassino, pierwszy raz? Ten Włoch, który mówił, że Polacy niepotrzebnie tam się pchali, wystarczyło poczekać, kilka dni Niemcy sami by się poddali, bo nie mieli już żadnych zapasów. Niepotrzebnie tylko, „kupa chłopa zginęła”. Przypomnij sobie jakie były opinie w Polsce, mówiono to samo. Długo mieliśmy tego czyraka na tyłku. A teraz, cały Świat przyjeżdża i ogląda biało – czerwonego orła. A w Polsce są największymi bohaterami.
    Zobacz Powstanie Warszawskie. Ile jest jeszcze takich opinii, że bezcelowe że bezsensowne, że Ruski i tak już, się rozlał po całym kraju i głupotą było wierzyć, że czerwoni nie wezmą Polski pod okupacje. Że tylko wysłano cywili na pewną śmierć, że był to taki gest rozpaczy wobec Świata, zupełnie niepotrzebny, bo karty były już rozdane, a powojenny Świat podzielony. A dzisiaj powstanie urosło do rangi najpiękniejszych epizodów polskiej historii . A długo rana na siedzeniu się nie goiła.
    Okrągły Stół, też się doczeka swojego miejsca, na razie tylko wrzód musi pęknąć. Dobra, dosyć filozofii, budź małego, bo do szkoły trzeba go szykować. Która godzina?
  • Wpół do dziesiątej
    Jasna cholera, czego nic nie mówisz, wpół do dziesiątej, na którą on teraz do szkoły pójdzie!? Babka od włoskiego się wścieknie! Zasrane stoły, od dwóch dni nic nie słyszę tylko, okrągły stół i okrągły stół. Zawieziesz małego do szkoły i wytłumaczysz, jak ci się porannych wykładów zachciało. Okrągły Stół, co mnie to obchodzi! Pospieszcie się. Ty wracasz do domu?
  • Nie. Mówiłem, że jadę do redakcji, muszę tekst zobaczyć. Podobno z „zagranicznego” pisali o 20 rocznicy obrad Okrągłego Stoły, mam rzucić okiem i coś poopowiadać.
  • Ty? I co ty im powiesz? O Kuli...Jak się nazywał ten Ruski?
  • Nie. Powiem że Frasyniuk nie był kapusiem i był ciacho... ale 20 lat temu. Synu idziemy! Pastę do zębów kup!
  • Nadal jest, tylko Kaczyński go w publicznej nie pokazuje. Następny zazdrosny. Uważajcie na siebie!
Robert Galiński

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości