Jako wolontariusz Ruchu Kontroli Wyborów obszedłem po zakończeniu głosowania lokale wyborcze w mojej okolicy, by sfotografować wyniki głosowania w obwodach.
Mieszkam w Krakowie i ostatecznie dotarłem do czternastu protokołów. Uderzająca jest niska frekwencja - w "moich" obwodach wyniosła ona około 10%.
Oto szczegółowe dane:
Nr obwodu |
Liczba osób uprawnionych |
Liczba osób uprawnionych, którym wydano karty |
Frekwencja |
149 |
1265 |
117 |
9.2% |
150 |
1718 |
191 |
11.1% |
151 |
1004 |
91 |
9.1% |
152 |
1008 |
126 |
12.5% |
153 |
1571 |
161 |
10.2% |
154 |
1501 |
144 |
9.6% |
156 |
1941 |
205 |
10.6% |
157 |
1136 |
105 |
9.2% |
158 |
1132 |
109 |
9.6% |
159 |
1078 |
111 |
10.3% |
160 |
1001 |
103 |
10.3% |
161 |
864 |
123 |
14.2% |
162 |
714 |
79 |
11.1% |
163 |
1463 |
150 |
10.3% |
Razem |
17396 |
1815 |
10.4% |
Powtarzam - to są wyniki z zaledwie czternastu krakowskich obwodów. Ale ta próbka mówi, że frekwencja w skali całej Polski będzie bardzo niska. Może się okazać, że będzie poniżej 10%.
Referendum to jest smutnym zwieńczeniem prezydentury Bronisława Komorowskiego, który je zaproponował. Kompromituje również senatorów z PO i PSL, którzy je zatwierdzili.
Komentarze