RobertzJamajki RobertzJamajki
226
BLOG

Przeminęło z deszczem

RobertzJamajki RobertzJamajki Kultura Obserwuj notkę 5

 

Przeminęło z deszczem

 

Stałem wśród deszczu

po drugiej stronie ulicy.

Powoli zapadał zmrok,

nagle wyszli deszczownicy,

czyniąc wokół mnie tłok.

 

Płaszcze mieli nieprzemakalne

i miny zdradzieckie, złe.

I na spotkanie me szanse marne

z błękitnookim, kuszącym snem

dopadły myśli czarne.

 

Przysłał ich tutaj zazdrosny wciąż

macho miejscowy, Polla.

Sprawca wielu niechcianych ciąż

i pilnujący Szczęścia, jak pola,

choć leżącego odłogiem wciąż.

 

Deszcz pada, ja stoję jak baran,

choć wypada coś zrobić..

Wypatrzyłem w okiennic szkle

i widziałem zwiewną Twą kibić,

Twe czekanie: pójdą czy nie?

 

Poszedłem ja, wśród deszczu

Poszedłem po drugiej stronie ulicy.

Poszedłem w zapadający zmrok,

Oni tez poszli, ci deszczownicy,

a ja czekałem idąc w mrok.

 

Tkwię w mroku dwa miesiące,

nasłuchując szelestu Twych stóp.

Zostałaś tam, wśród deszczu,

w domu, beze mnie znów,

ale masz spokój.

 

StanKubik&RobertzJamajki 

Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok Zapraszam na mój blog: https://robertzjamajkisite.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura