Wiatrfaktor
Wiatr wieje i potrafi czynić psikusy.
Wykrada nawet myśli i pragnienia,
co nie jest żadnym złem, a tylko
udogodnieniem.
Złem wiatrowym jest to, co czasami przynosi.
Dziś w nocy przyniósł mi niespodziewany
niepokój. Zaszeleścił liśćmi starego platanu
dla zwrócenia uwagi.
Potem strzelił okiennicami w kuchni.
Obudziłem się i spojrzałem pytająco
w okno sypialni. Wiatr zakreślił deszczem
istne tornado.
Potem rozgonił chmury i pokazał Księżyc.
Zaniepokoiłem się o Nią, bo Luna jest
w Trzeciej Kwadrze. Myślałem o mojej
podróży do świtu.
StanKubik&RobertzJamajki
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura