Politycy jednej z partii przez cztery lata piętnują mianowanie przestępcy na stanowisko marszałka sejmu. Dwa tygodnie po wygraniu wyborów mianują marszałkiem tego samego człowieka.
Znana blogerka milczy widząc skrajnie chamskie zachowanie swojego kumpla wobec innej blogerki z przeciwnego obozu politycznego. Problem zauważa dopiero wtedy, kiedy sama zostaje trafiona błotem.
Dziennikarz, znany z działań politycznych i przychylnych władzy poglądów zostaje przy zielonym stoliku mianowany szefem państwowej spółki, żeby mógł rozprawić się z bandą popleczników poprzedniej władzy. Kiedy zostaje w podobny sposób odwołany podnoszą się głosy protestu jego przyjaciół i współpracowników.
Panie Igorze, nurtuje mnie jedno pytanie. Czy wcześniej nie było podobnych działań w innych miejscach? Czy nie tak potraktowano choćby Stanisławę Ryster?
W takim razie po co ten protest? Dlaczego dopiero teraz?
Nie wycinam notek, pod którymi są komentarze. Mogę natomiast zmienić a nawet znacznie zredukować ich treść.
Jest sto tysięcy dusz
a jedna ledwie rura
żołnierze wychodzą
cywilom i rannym się nie uda
upps
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka