Jan Tomaszewski (ten od piłki kopanej) - cytat niedosłowny z wczorajszej wypowiedzi dla jednej ze stacji telewizyjnych: "PZPN to burdel, któremu nie pomoże już żaden remont, żadne malowanie ... W tym burdelu trzeba po prostu wymienić dziwki". Drogi "Tomku"! Jak zawsze - zwięźle, dosadnie i bardzo celnie. Jest jedno "ale". Otóż te dziwki z PZPN-owskiego burdelu - stare, zużyte "robotą", nieruchawe (dosłownie i w przenośni) - raszple są cały czas przekonane, że choć może latka już nie te, ale one to jeszcze ... ho, ho, ho. No i cóż z tego, że wargi po piersi, a piersi po kolana. Liczy się poczucie własnej wartości. A tak na poważnie to ręce opadają po kolana już nie tylko z powodu działalności PZPN-u (neo-PZPR) - siedzisko totalnej niekompetencji, złodziejstwa, byłych SB-eków i ich kapusiów, korupcji, pijaństwa, marnowania publicznych pieniędzy, codziennego łamania prawa itd. O jakiejkolwiek moralności w kontekście tej bandy alkoholików, oszustów, nieudaczników, łapówkarzy nawet nie ma co wspominać. Te ręce opadają także z powodu działań rządu Donalda Tuska w tej sprawie. Zresztą w tej akurat sprawie nie jestem do końca pewien, czy aby premierem jest Donald Tusk, a nie np. pan Platini, czy pan Blater, a może Listkiewicz. Minister Drzewiecki chcąc po raz kolejny zrobić porządek w PZPN próbuje wprowadzić doń kuratora. Już dzisiaj wiadomo, że Drzewiecki poraz kolejny swoimi działaniami ośmieszył nie tylko siebie, ale i rząd. Pan Platini do spółki z panem Blaterem i Listkiewiczem po raz kolejny pogrozili "paluszkiem" rządowi RP: Oj, bo zabierzemy organizację Euro 2012! Oj, bo wyrzucimy wasze drużyny z europejskich pucharów! Oj, bo zawiesimy Polskę w prawach członkowskich UEFA i FIFA! Oj, bo reprezentacja Polski zostanie zawieszona w eleiminacjach do Mistrzostw Świata w 2010 roku! No i cóż. Minister Drzewiecki skulił uszy po sobie i już nie jest taki wojowniczy, jak dzień wcześniej. W tym momencie przytoczę jeszcze jeden cytat (niedosłowny) z Jana Tomaszewskiego: "... na razie 40 facetów z PZPN gra na nosie prawie 40-milionowemu narodowi". Zapewne nigdy nie doczekamy się jasnej odpowiedzi polskiego rządu, którego premier powie: "Panie Blater, Panie Platini, Panie Listkiewicz! A weźcie ze sobą te swoje piłkarskie zabawki i idźcie w cholerę!!!" Otóż drodzy internauci! Żadnych marzeń! Na radykalne (?!) rozwiązania stać Włochów, Rosjan. Putin osobiście rozpędził totalnie nieudolny i skorumpowany krajowy związek piłkarski. W Polsce nikt nie ma w sobie tyle cywilnej odwagi, by powiedzieć piłkarskim władcom: A to zabierzcie te Mistrzostwa Europy, zawieście polskie kluby piłkarskie i reprezentację, zawieście Polskę w prawach członkowskich UEFA i FIFA. My w swoim kraju nie zamierzamy tolerować burdelu, który nazywa się PZPN. I żaden Platini czy Blater nie będą Nam mówić, jak mamy urządzać swój kraj.
Spoko internauci. W Polsce nikt tak nie powie. Bo żeby tak powiedzieć, a potem jeszcze to zrealizować to trzeba mieć jaja. Nie od dziś wiadomo, że takowych brak nie tylko ministrowi sportu, ale również premierowi. Pulitzer
Żartowniś i wesołek. Z zamiłowania i wykształcenia historyk. Miłośnik muzyki rockowej przełomu lat 60/70-tych i Tolkiena
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka