Gosiewski, Brudziński, Suski, Kuchciński, Kurski, Putra, Szczypińska, Kempa, Karski - z tą ekipą Jarosław Kaczyński medialnie daleko nie zajedzie. To żadna nowość, ale o jednej ciekawostce polityczno - przyrodniczej w PiS warto napisać. Im bardziej w/w osoby swoimi co najmniej kontrowersyjnymi (delikatnie mówiąc) publicznymi zachowaniami, wypowiedziami pogrążają PiS tym bardziej stawia na nie Jarosław Kaczyński - prezes tego dryfującego stronnictwa. Medialne (i nie tylko) występy w/w osób i coraz bardziej zastanawiająca aprobata Kaczyńskiego dla tychże (osób i występów) to rozłożone w czasie medialne samobójstwo stronnictwa, które na oczach swych wyborczych zwolenników i przeciwników wiesza sznur, na którym za chwilę będzie dyndać. Szczerze mówiąc to wisielcze dyndanie PiS w mediach jest mi mocno obojętne, ale znając się nieco na tzw. środkach masowego przekazu nie mogę wyjść z podziwu dla determinacji, z jaką PiS stara się przedstawić w nich jako bezmózga, breszczata na jedno oko, kulawa i nieumyta panna do wzięcia. Każda z w/w osób do medialnych występów nadaje się tak, jak wół (i to utytłany w ...) pasuje do karety. Gosiewski - za całokształt. Suski - kłopot z ustaleniem IQ. Szczypińska [ocenzurowano - przyp. red.]. Kuchciński - kłopot z wyrażaniem (nawet) własnych myśli. Karski - czy jest w życiu publicznym ktoś kogo by ów poseł nie zwymyślał w mediach? Kempa - medialna adrenalina na widok dziennikarza i kamery. Putra, Brudziński, Kurski - ze względu na przysłowiową (już) łagodność wypowiedzi i legendarne (już) umiłowanie kontrdyskutanta w studiu TV (jakiejkolwiek) mogliby z powodzeniem pocieszać w hospicjach. Medialne samobójstwo ma miejsce w ugrupowaniu, do którego należą dwaj - podobno najlepsi w kraju - specjaliści od mediów. Bielan i Kamiński. Do medialno-politycznego "harakiri" swoim działaniem solidnie przykłada się także Jarosław Kaczyński. Decyzyjny chaos w polityce medialnej PiS - niby bojkot niektórych stacji TV i rozłośni radiowych, medialna rozgrywka prywatno-politycznej wojny z Ludwikiem Dornem, medialne obrażalstwo. Tylko tak dalej. Między innymi z powodu wyżej opisanej sytuacji PO już wkrótce nam zgnuśnieje od swojego lenistwa w działalności medialno-politycznej. Naprawdę prawie już nic nie muszą robić. Między innymi dlatego, że medialnie dla PO pracuje (i to ze znakomitym rezultatem) PiS - ponoć największa partia opozycyjna. Pulitzer
Żartowniś i wesołek. Z zamiłowania i wykształcenia historyk. Miłośnik muzyki rockowej przełomu lat 60/70-tych i Tolkiena
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka