rocky rocky
95
BLOG

Czego nigdy nie pojmą socjaliści :

rocky rocky Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 

 9 czerwca 1919, Warszawa :

Doktor Bogen od początku uznał, żeza mleko trzeba coś płacić, wszystko jedno jak mało, żeby ludzie mieli poczucie odpowiedzialności, jak również, by trzymać z daleka tych, którzy mogą postarać się o nie gdzie indziej.Ale nawet te 10 fenigów, które tak naprawdę przy wymianie gotówki są równowartością mniej niż centa, dla wielu stanowi problem.Każdy punkt karmi od dwóch do trzech tysięcy dzieci dziennie - nie mam pojęcia, jak się to udaje przy tych dwóch czy trzech stołach. Stary doktor podjął tę mozolną pracę z nieskończoną cierpliwością i wytrwałością swojego plemienia oraz wiarą we własne dzieło. Teraz organizuje wysłanie kilku tysięcy dzieci na lato na wieś, żeby odjąć im choć trochę cierpień. Prowadzi też gimnazjum dla starszych dzieci oraz, bez hałasu i rozgłosu, realizuje różne inne inicjatywy.

 

Jest to fragment listu Hugh Gibsona, pełnomocnika Stanów Zjednoczonych w II Rzeczypospolitej, który w roku 1919 z ramienia Departamentu Stanu w Waszyngtonie relacjonował sytuację wewnętrzną w odradzającej się Polsce.

Komentował tekstu nie będę, ponieważ uważam, że jest on wystarczająco "mocny". Nadmienię tylko, że sytuacja ludności zamieszkującej tereny nowopowstałej Polski była wówczas tragiczna. Opowieści Gibsona sprawiają, że włos jeży się na głowie; do wszechobecnego głodu i epidemii dochodzili bolszewicy, którzy jeszcze przed rozpoczęciem wojny 1919 - 1920 swobodnie łupili i mordowali ludność naszego kraju na  terenach przygranicznych..  Jakby tego było mało, kraj nasz szkalowali różni zachodni dziennikarze, doszukując się wszędzie  "typowego polskiego antysemityzmu". 

 

 

Tekst pochodzi z czasopisma "Glaukopis" nr 17 - 18.  

rocky
O mnie rocky

Wacław Potocki - SOFISTA : Przyjechał syn do ojca, długo bywszy w szkole, / I obaczy we środę trzy jaja na stole. / Chcąc rodzicom pokazać, że ma olej w głowie: / "Nie trzy tu, ale pięć jaj, panie ojcze" - powie. / "Nowej wnosisz nauki - rzecze ojciec - modę, / Jakoż to?" Aż sofista: "Zaraz się wywiodę, / Kto ma trzy, ten ma i dwie, według mowy mojej, / Kto trzy i dwie, ten ma pięć, tak się to ostoi." / A tu gdy po wszystkie trzy jaja ojciec sięgnie: / "Ja trzy, ty zjedz tamte dwie, coć się w głowie [lęgnie."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura