Rodimus Rodimus
825
BLOG

Agonia fikcji na oczach wszystkich Polaków

Rodimus Rodimus Polityka Obserwuj notkę 2

W taki oto sposób fikcja, jaką w kraju nad Wisłą jest demokracja, zdycha w agonalnych podrygach. Zastanawiałem się, do czego oni będą jeszcze zdolni. Po tym wszystkim, co wydarzyło się począwszy od 10 kwietnia 2010 roku, nic mnie już zdziwić nie może.

Cyrk wyborczy był tylko kwestią czasu. Od dawna nie wierzę w uczciwość wyborów w Polsce. Dyrygenci nadwiślańskiej polityki (oficerowie WSI) uznali, że społeczeństwo jest już do tego stopnia urobione i ogłupione, że w sposób bezprecedensowy można wyreżyserować wybory. Mogą to już zrobić jawnie, tanią zagrywką z awarią systemu.

Jestem o tym przekonany, że cały przekręt zakończy się pełnym sukcesem. A tępy lud dostanie klasyczną przyśpiewkę: „Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało!”, przecież komisja w niedzielę nie podała żadnych wyników, to był tylko sondaż. W tym miejscu powinno się raczej zaśpiewać: „Nic się nie stało, barany, nic się nie stało!”.

Cały polityczny spektakl w Polsce jest teatrzykiem kukiełek. U nas nigdy nie było demokracji. Ustrój, jaki wprowadzono w wyniku okrągłostołowej maskarady to zakamuflowany totalitaryzm, który ja bym nazwał telekracją. Świat generowany przez media chodzące na pasku oficerów służb wojskowych nijak ma się do rzeczywistości.

Ja już nie wierzę w przebudzenie Polaków. Skoro uwierzyli w największy przekręt w dziejach świata, w zdarzenie, które nigdy nie miało miejsca, a było wygenerowane przez media, uwierzą we wszystko. Józef Mackiewicz pisał, że naród zostaje podbity, gdy uda się go wprowadzić w psychiczną bierność, bezruch, milczące przyzwolenie na zło. Obawiam się, że polskie społeczeństwo właśnie znajduje się w takim stanie. Czy to naprawdę jest już koniec?    

 

Rodimus
O mnie Rodimus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka