Ależ skąd, została przecież zlikwidowana i to muszą być tylko jakieś problemy techniczne, które jednocześnie dotknęły interię i onet.
Grim Sfirkow
powiesił notkę o referendum w Nowej Zelandii, dotyczącym dopuszczalności klapsów. Ponieważ ja jak zwykle jestem do tyłu z njusami, postanowiłem poszerzyć wiadomości.
Zarzuciłem
zapytanie w google by dowiedzieć się czegoś więcej. Wśród wyników pojawiły się informacje ze znanych portali onet i interia. Postanowiłem zacząć z tamtych miejsc, bowiem często przez sito moderatorów przemknie się jakaś informacja warta uwagi.
Zerkam do cache googla, oba portale zamieściły informację, standardowa wklejka z PAP informująca o referendum i oczywiście we wzorowy dziennikarski sposób pokazująca kto ma rację.
Zadziwiające że po ogłoszeniu wyników referendum, bardzo niekorzystnego dla linii politycznej, którą prezentują oba portale, informacje o referendum zniknęły i nie pojawiła się informacja o wyniku referendum. Jak z Orwella. Czyżby redakcje portali obawiały się że ktoś sobie przypomni i postanowi się zainteresować wynikami?
Jestem ciekawy też czy została przesłany odpowiedni rozkaz do głów lemingów, nakazujący wykasowanie informacji.
Witamy w nowym lepszym świecie, trenujcie już dwójmyślenie. Orwell nie zdawał sobie sprawy że opisuje Unię Europejską. Głowny bohater powieści "rok 1984" pracował w instytucji zajmującej się korygowaniem informacji według aktualnych wytycznych, czy zaczął on dorabiać w polskim Ministerstwie Prawdy ?