Mogę iść twardo w zakład, nawet ze znanym w przeszłości atalitykiem polskiej sceny politycznej, a obecnie eurodeputowanym PiS-u - Markiem Migalskim, iż w jednym z kolejnych sondaży opnii publicznej - "reaktywowane" jakby na nowo - Stronnictwo Demokratyczne, przekroczy nieosiągalny dla wielu innych ugrupowań próg 5 proc. Partia Pawła Piskorskiego znakomicie się, bowiem "wstrzeliła", w obecną sytuację polityczną, a przede wszystkim nostalgiczne nastroje ponujące, w większości czołowych redakcji, a także na tak zwanych "warszawskich salonach". Wiele wpływowych środowisk opiniotwórczych zaczyna (na razie po cichu,) demonstrować swoje rozczarowanie poczynaniami Platformy Obywatelskiej. Liberalizm Tuska, Schetyny, Komorowskiego i innych, jest dla różnego rodzaju "elitarnych kręgów" niewystarczający...
Paweł Piskorski ma szansę, po raz kolejny "rozbić" (tym razem polityczny) bank i z powodzeniem "zagrać" na giełdzie - tyle tylko, że w tym przypadku - nie papierów wartościowych, lecz partyjnych preferencji. Na uchodzących za najbardziej prestiżowe, tak zwanych "warszawskich salonach" czuć nostalgię. Platforma Obywatelska nie okazała się, bowiem tak liberalna, jak wielu wpływowych ludzi zakładało. Wprawdzie - zawsze lepsze, to od znienawidzonego PiS-u, ale jednocześnie dalekie od wymarzonego ideału. W środowiskach dziennikarzy, artystów, biznesmenów, czy szeroko rozumianego show-biznesu - tęsknota za dawnym "salonowym liberalizmem", spod znaku nie istniejącego już Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Gazety Wyborczej, czy eksprezydenckiej rodziny Kwaśniewskich jest bardzo duża. Wystarczy tylko dokonać przeglądu czołowych programów informacyjnych oraz całej prasy, na przestrzeni ostatnich miesięcy, aby zrozumieć, co się dzieje. Stronnictwo Demokratyczne jest na ustach najbardziej znaczących spikerów, publicystów, a także komentatorów. O partii tej ciągle się mówi, pisze, relacjonuje jej spotkania oraz konferencje - mimo, iż, jak na razie obiektywnie nie posiada ona właściwie żadnego znaczenia. W głosie płynącym z Warszawy - czuć dużą sympatię do "reanimowanego" na nowo politycznego tworu. Nieustannie forsuje się różnego rodzaju, mniej lub bardziej racjonalne spekulacje - na ile SD pokrzyżuje prezydenckie plany Tuska, a na ile jest w stanie "odciągać" rozmaite elektoraty od Platformy Obywatelskiej...?
W każdorazowym akcie głosowania spotyka się wiele czynników, ale przy wyborze określonej partii dwa posiadają decydujące znaczenie. Są to mianowicie: - "sympatia" oraz "analiza". Pierwsza determinanta jest całkowicie emocjonalna, a druga racjonalna. Konkretny wyborca, podejmuje swoje wyborcze decyzje, w mniejszym lub większym stopniu, w oparciu o kryterium sympatii, do danego ugrupowania oraz oceny jego szans. Głos oddany na daną partię zwykle jest wypadkową tych dwu zmiennych. Zazwyczaj głosujemy na podmiot, który relatywnie posiada największe szanse spośród tych, które lubimy. W warunkach natomiast zaistnienia ostrej politycznej polaryzacji nasze postawy się radykalizują. Wówczas najczęściej wybieramy partię, która ma największe szanse na zwycięstwo z tą, której nie lubimy... To właśnie dlatego w 2005 i w 2007 roku znaczna część elektoratu SLD, zagłosowała na PO, a przeciwko PiS. Podobne zasady funkcjonują przy sporządzaniu różnego rodzaju badań i sondaży socjologicznych.
Idąc tropem tej logiki, podejmowania wyborczych decyzji - można powiedzieć, iż wśród szeroko rozumianego liberalnego elektoratu, w sferze oceny szans, od dłuższego czasu niepodzielnie dominuje Platforma Obywatelska. Nie jestem, jednak pewien, jak jest w wymiarze sympatii...?! Wszelako posiadam dość mocne przesłanki, aby stwierdzić, iż na tej akurat płaszczyźnie rośnie znaczenie Stronnictwa Demokratycznego. Na tak zwanych "warszawskich salonach" czuć, bowiem już coraz większe rozczarowanie poczynaniami Platformy Obywatelskiej. Liberalizm Tuska, Schetyny, Komorowskiego, czy innych okazuje się niewystarczający... Piewcom liberalnej doktryny, trudno znieść konserwatywne "odchyły" Niesiołowskiego, czy Gowina. PO jest coraz bardziej krytykowane w mediach, a także "pomniejszane" w sondażach. W miarę upływu czasu proces ten będzie się jeszcze bardziej nasilał. Z drugiej strony - gołym okiem widać tęsknotę za dawnym liberalizmem, afirmowanym niegdyś przez nieistniejący już Kongres Liberalno-Demokratyczny, Gazetę Wyborczą, jak również eksprezydentską rodzinę Kwaśniewskich. Nostalgia za "salonową polityką" jest bardzo duża... Beneficjentem wszystkich tych nastrojów, może się stać Stronnictwo Demokratyczne. Ugrupowanie to jest w stanie również zdyskontować, efekty gasnącego pomiędzy PO a PiS-em sporu i uwolnić polską scenę polityczną z tej przedziwnej dychotomii...
O tym, iż Stronnictwo Demokratyczne zyskuje sobie coraz większe sympatie, w łonie liberalnego elektoratu, a jednocześnie staje się coraz bardziej realną alternatywą wobec Platformy Obywatelskiej - świadczy najnowszy sondaż opinii publicznej, przeprowadzony przez GfK Polonia, na zlecenie Rzeczpospolitej. Spośród tak zwanych "partii drugiego wyboru" - 26 proc. zwolenników PO chce głosować na Sojusz Lewicy Demokratycznej, a aż 23 na SD. Oczywiście SLD wybierane było częściej, gdyż, jak na razie posiada o wiele większe szanse, na uzyskanie lepszego wyniku. Ale biorąc pod uwagę okoliczność, iż w klasycznych badaniach partia Pawła Piskorskiego zdobywa zaledwie 1 proc., to ankietę "drugiego wyboru" trzeba postrzegać, jako znakomity wynik. Jednocześnie w innych badaniach, spada poparcie dla Platformy Obywatelskiej oraz samego premiera Donalda Tuska. Wydaje się więc, iż dla Stronnictwa Demokratycznego tworzy się, nie tylko miejsce na scenie politycznej, ale również wyborczy potencjał. Sytuacja ta, powinna się stopniowo uwidaczniać, w kolejnych sondażach.
Romano Manka-Wlodarczyk
Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka