Kurier z Munster Kurier z Munster
93
BLOG

Kryteria sympatii i analizy

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 5

         W każdorazowym akcie głosowania spotyka się wiele czynników, ale przy wyborze określonej partii dwa posiadają decydujące znaczenie. Są to mianowicie: -  "sympatia"     oraz    "analiza".   Pierwsza determinanta jest całkowicie emocjonalna, a druga racjonalna. Konkretny wyborca, podejmuje swoje wyborcze decyzje, w mniejszym lub większym stopniu, w oparciu o kryterium sympatii, do danego ugrupowania oraz oceny jego realnych szans. Głos oddany na daną partię zwykle jest wypadkową tych dwu zmiennych. Zazwyczaj głosujemy na podmiot, który relatywnie posiada największe szanse spośród tych, które lubimy... W warunkach natomiast zaistnienia ostrej politycznej polaryzacji nasze postawy się radykalizują. Wówczas najczęściej wybieramy partię, która ma największe szanse na zwycięstwo z tą, której nie lubimy...

         Podczas wyborów parlamentarnych w 1993 roku ówczesna Unia Demokratyczna, w swoich spotach telewizyjnych, propagowała sondaże z których wynikało, iż konkurencyjny Kongres Liberalno-Demokratyczny nie posiada żadnych szans na wejście do Sejmu. Na końcu materiału, zawarta została sugestia, iż nie warto oddawać zmarnowanych głosów. Było to proste odwołanie się do racjonalnych komponentów świadomości ludzkiej. Socjo-techniczny zabieg, który miał na celu spowodowanie, aby wyborcy w akcie głosowania kierowali się w większym stopniu kryterium trzeźwej, racjonalnej analizy, niż emocjonalnej sympatii. Chodziło o sprawienie, by dokonany wybór nie sprowadzał się jedynie do prostego przełożenia sympatii, a stanowił wypadkową pomiędzy czynnikami emocjonalnymi a racjonalnymi, uczuciowymi a analitycznymi, oceną a sympatią. W rezultacie spora część elektoratu KLD  "przerzuciła"   swoje głosy na Unię Demokratyczną. Podobna sytuacja miała miejsce cztery lata później. Jeszcze na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, znajdujący się wówczas na fali względnego prezydenckiego sukcesu Jana Olszewskiego - Ruch Odbudowy Polski, zdobywał w różnego rodzaju badaniach opinii poblicznej od 11 do 16 proc. społecznego poparcia. Jednak w wyborach, uzyskał zaledwie nieco ponad 5 proc. Komentatorzy mówili wówczas, iż wyborcy  "przenieśli"   swoje sympatie na silniejszy AWS. Oczywiście w języku potocznym, czy publicystycznym zawsze można tak powiedzieć, ale nie oddaje to precyzyjnie rzeczywistości. W istocie, bowiem głosujący  "nie przenieśli"  swoich sympatii tylko dokonali uzgodnienia pomiędzy sferą sympatii, a analizy, emocjami posiadanymi wobec poszczególnych ugrupowań, a oceną ich realnych szans. Głosy oddane na AWS ze strony elektoratu Ruchu Odbudowy Polski były funkcją kryterium sympatii oraz analizy, przy o wiele większym udziale tego drugiego czynnika. W tym przypadku dużą rolę odegrały jednak również uwarunkowania polaryzacyjne. W przeprowadzanych wtedy sondażach socjologicznych, właściwie do ostatniego momentu Akcja Wyborcza Solidarność   "szła łeb w łeb"   z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Do końca nie można było mieć pewności, kto ostatecznie wygra. Głosy oddane na AWS oprócz szczerej sympatii do tej formacji, stanowiły również w jakimś stopniu chęć  "zablokowania"  zwycięstwa postkomunistów.                
         W warunkach, bowiem zaistnienia ostrej politycznej polaryzacji nasze postawy się radykalizują. Wówczas najczęściej wybieramy partię, która ma największe szanse na zwycięstwo z tą, której nie lubimy... Przy dokonywaniu wyborczych decyzji oprócz kryterium sympatii oraz analizy pojawia się jeszcze trzeci ważny czynnik - antypatia. Danego ugrupowania możemy nie lubić, ale głosujemy na nie, bo innego nie lubimy jeszcze bardziej... Dokonujemy wówczas, w naszej świadomości zestawienia wszystkich tych zmiennych - sympatii, antypatii, a także analizy. Oceniamy aktualnie istniejącą sytuację i przyjmujemy określoną postawę. Jest ona świadomościowym uzgodnieniem - wszystkich naszych sympatii, antypatii, a także ocen. W II turze wyborów prezydenckich, w 1995 roku - Aleksander Kwaśniewski otrzymał sporą część głosów od wyborców Jana Olszewskiego, mimo iż polityczne sympatie tego elektoratu powinny być bliżej Lecha Wałęsy. Przewagę uzyskały jednak osobiste antypatie wobec ówczesnego prezydenta i jego personalne spory z Janem Olszewskim. Podobnie było, w trakcie wyborów parlamentarnych w 2007 roku. Na Platformę Obywatelską głosowali nawet zwolennicy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo górę wzięła nienawiść do PiS-u, a przede wszystkim chęć odsunięcia tej partii od władzy. W sytuacji, bowiem ostrej politycznej polaryzacji często, bowiem dokonujemy racjonalnej oceny: - kto ma największe szanse wygrać z tym podmiotem politycznym, który nie chcielibyśmy, aby wygrał. Poszczególne wyborcze decyzje, są więc wypadkową kryterium sympatii, analizy oraz antypatii; przy czym negatywne emocje niejednokrotnie biorą tu górę. Taki jest też mniej więcej charakter, kluczowego obecnie w Polsce sporu politycznego pomiędzy Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwość, a przede wszystkim natura postaw artykułowanych przez elektoraty obydwu tych ugrupowań. Dominują czynniki irracjonalne!


Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka