Kurier z Munster Kurier z Munster
131
BLOG

Jarosław Kaczyński na selekcjonera!

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 7

            Czy potrafi sobie ktoś wyobrazić, w roli trenera-selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski - prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego...? To by się dopiero prasa rozpisywała, a Stefan Niesiołowski  wręcz   "pękł"   ze wściekłości. Asystentami Kaczyńskiego mogliby zostać, znający się doskonale na futbolu, niedoszły prezes PZPN-u - Richard Henry Francis Czarnecki, były działacz Lechii Gdańsk - Jacek Kurski oraz poseł Przemysław Gosiewski. Już widzę, jak wszyscy razem zasiadają na ławce trenerskiej. Wyobrażam sobie ich miny, gesty, pokrzykiwanie na zawodników oraz niewybredne komentarze pod adresem sędziego... To by była dopiero reprezentacja!


            Jarosław Kaczyński, jak przyznają jego najwierniejsi zwolennicy jest świetnym strategiem. W polityce ostatnio, jednak realizowanie planów taktycznych wychodzi mu ze średnim powodzeniem, może by więc śladem premiera Donalda Tuska, spróbował swoich sił na boisku - tyle tylko, że nie w roli piłkarza, a pierwszego trenera. Gdyby, jego polityczny przyjaciel Ryszard Czarnecki, kilka lat temu nie zrezygnował z zamiaru ubiegania się o funkcję prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, to dziś przywódca PiS-u selekcjonerską posadę miałby pewną, jak w szwajcarskim banku. W samym Prawie i Sprawiedliwość znalazłoby się też zapewne wielu ochotników, którzy poszpieszyliby mu z pomocą, w tej dziejowej misji. Wszak wybitnych ekspertów od piłki nożnej, przecież tam nie brakuje. 
          Już wyobrażam sobie, tą wyjątkowo efektowną obsadę ławki trenerskiej, na której zasiadają Richard Henry Francis Czarnecki, Przemysław Gosiewski i Jacek Kurski. Już widzę, jak selekcjoner Kaczyński biega nerwowo przy linii bocznej boiska i pokrzykuje coś na swoich zawodników. Popularny komentator piłkarski - Dariusz Szpakowski powiedziałby zapewne wówczas,  w swoim styli, iż : - "gesty trenera Kaczyńskiego są bardzo wymowne";   albo, że: -  "mina Jarosława Kaczyńskiego mówi sama za siebie" ;  lub retorycznie zapytał: -   "o czym teraz myśli selekcjoner Kaczyński?!".   Kibice  skandowaliby zaś głośno:  -   "Jarek, Jarek, Jarek"
        Najzagorzalszy oponent braci-bliźniaków, marszałek Stefan Niesiołowski musiałby wtedy nieco zmienić swoją zawodową profesję i przekwalifikować się z krytyka politycznego na piłkarskiego. Po każdym przegranym meczu ustawiałby się przed kamerami i   "pienił"  ze wściekłości. Wtórowałby mu, w tym zapewne inny nieprzejednany adwersarz Kaczyńskich - poseł Janusz Palikot, wypisując najróżniejsze   "fachowe"   recenzje na swoim blogu. W tak doborowym towarzystwie Jan Tomaszewski, nie miałby już najmniejszych szans na przebicie się przez media ze swoimi komentarzami, bo byłyby one po prostu za grzeczne.
          O porażki jednak sztab selekcjonera Kaczyńskiego nie musiałby się obawiać. W takich sytuacjach wytłumaczenie miałby, bowiem niemal gotowe od ręki. Wszystkiemu, jak zwykle winien byłby tak zwany   "układ",   międzynarodowa zmowa Rosji z Niemcami, przestępczy spisek albo stronniczy sędziowie. Dziennikarska krytyka teżby nie była dla niego niczym nowym i zawsze mogłby odpowiedzialność za niepowodzenia zrzucać na nieprzychylną prasę. Można mieć tylko jedną małą wątpliwość - czy poradziłby sobie z odśpiewaniem polskiego hymnu przed rozpoczęciem meczu, bo jego brat-prezydent miał już z tym kiedyś poważne problemy, myląc kierunek marszu Dąbrowskiego? Wystarczyłoby jednak pewnie kilka korepetycji u prezesa IPN -u Janusza Kurtyki i problem by sam zniknął.
          Wszystko oczywiście możliwe jest tylko w wyobraźni, gdyż Jarosław Kaczyński trenerem-selekcjonerem raczej nie zostanie. Ze swoimi radykalnymi poglądami na temat korupcji nie ma najmniejszych szans, aby przebić się przez PZPN-owski układ. A szkoda, bo wówcza porażki naszej narodowej kadry mogłyby być o wiele bardziej wesołe, radosne, a przede wszystkim znośne.


Romano Manka-Wlodarczyk 

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka