Roman Kurkiewicz Roman Kurkiewicz
131
BLOG

Czas to Żywiec

Roman Kurkiewicz Roman Kurkiewicz Polityka Obserwuj notkę 57

Premier afiszuje się z zegarkiem z logo Żywca. W pierwszej chwili pomyślałem, że to ewidentny przykład łamania Ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Ale zanim postanowiłem wytoczyć antyalkoholowe armaty, siegnąłem do ustawy. I po lekturze artykułu 13 zrozumiałem w jak wielkim byłem błędzie. Jak bardzo niesłuszne są moje insynuacyjne intuicje, jak wstrętny jest duch podejrzenia, który we mnie zagościł. Zrozumiałem, że premier i tym razem jest w prawie. Chociaż nie przypuszczałem, że operacja "Czas to Żywiec" ma aż takie wsparcie legislacyjne w tym wypadku...

Artykuł 13 mówi bowiem:

1. Zabrania się reklamy i promocji na obszarze kraju napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem iż nie jest kierowana do małoletnich lub prowadzona poprzez budowanie skojarzeń z:
1. atrakcyjnością seksualną,
2. relaksem lub wypoczynkiem,
3. sprawnością fizyczną,
4. nauką, pracą lub sukcesem zawodowym,
5. zdrowiem lub sukcesem życiowym.

I cóż... Poległem. Premier Jarosław Kaczyński nie buduje tych skojarzeń. A szkoda. Ale za to może nosić Żywca na żywca.

Wydaje mi się jednak, że z tą moją korzystną dla premiera interpretacją ustawy będą mieli kłopot Ci wszyscy koledzy (jacy? jacy?) z Salonu, którzy patrząc na premiera wywołują w sobie któreś z pięciu skojarzeń... (które, które...?).

Co gorsza, zacząłem czytać dalej i poległem jeszcze bardziej. Zrozumiałem, dlaczego premier z Żywcem na przegubie podjął się szefowaniu Komitetowi Organizacyjnemu EURO 2012.

Otóż punkt drugi tego artykułu mówi jasno:

2. Reklama i promocja piwa, o której mowa w ust. 1, nie może być prowadzona:
1. w telewizji, radiu, kinie i teatrze między godziną 600 a 2000, z wyjątkiem reklamy prowadzonej przez organizatora imprezy sportu wyczynowego lub profesjonalnego w trakcie trwania tej imprezy.

Myślałem, że chodzi o stadiony, autostrady, infrastruktury, że chodzi o nowy czas dla Polski, a tu chodzi o prawomocność lichego gadżetu, który i tak najczęściej premier Kaczyński ma zwyczaj zakładać cyferblatem na odwrót (godzinami do góry).

Jedno co mnie pociesza to fakt, że nawet na zegarku Żywca czas biegnie dla Kaczyńskiego równie nieubłaganie. Albo nawet szybciej.

 

 

 

 

Lubię siedem stron świata, jestem zwolennkiem lewicowego odchylenia od słusznego, władczego pionu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka