Ronin. Ronin.
691
BLOG

Szowinstyczny Krzyk Rozpaczy ...

Ronin. Ronin. Rozmaitości Obserwuj notkę 38

 

Parkowałem wczoraj. Na Placu Solnym. W godzinach szczytu... Powodzenie operacji graniczy z cudem. Ale chyba miałem szczęście. Przy Blue Bar Cafe wyjechał koleś Cayenem więc miejsca było dosyć. Kierunek w lewo i jestem :) Nagle słyszę za sobą przeraźliwy ryk klaksonu. Wychylam się żeby zobaczyć o co ta afera ... Dobrze odżywiona blondynka po pięćdziesiątce z twarzą wykrzywioną furią drze się na mnie przez okienko swojego SL-a ... "Stałam na rogu czekając aż zwolni się miejsce od dwudziestu minut !!! Niech pan w tej chwili odjedzie!!!"
Człowiek wojowniczy nie jest ... Szczególnie wobec kobiet ... W dodatku gentleman :) ... To i wsteczny wrzuciłem, choć nie musiałem bo Pani jechała za mną ... Czyli zasadniczo była następna w kolejce...
Ale jej nieustający wrzask oprócz tego że zaczął podnosić mi z wolna ciśnienie - zwracał powszechną uwagę. Wyjechałem i stanąłem. Wysiadłem żeby ustalić przyczynę furii tejże Pani ... i ewentualnie przeprosić za niewłaściwe zachowanie :) Ale nie dane mi było ... Jak zobaczyła że do niej idę, kliknęła pilotem i wpadła do knajpy na wprost. Nie miałem szans bo miała dwa kroki ...
Ścigać jej nie zamierzałem więc pojechałem dalej. Znalazłem miejsce do parkowania opodal (chyba w nagrodę :)
Ale to zdarzenie dało mi do myślenia ... Choć może nawet nie do myślenia a stało się katalizatorem ... moich spostrzeżeń i obserwacji prowadzonych od jakiegoś czasu.
Z kobietami mam do czynienia codziennie ... Jak pewnie większość  faceów :)
Ale widzę zmiany. I to nie ewolucyjne ... Bynajmniej.
Panie w biznesie żeby nie rozwodzić się zbyt szeroko ... Taki charakterystyczny typ : Garsonka , aktówka , dobra komórka i obowiązkowo przynajmniej po czterdziestce - najbardziej agresywny gatunek rekina biznesu. Na spotkaniach w których czasem biorę udział obserwuję jak pożerają facetów - swoich partnerów w negocjacjach żywcem ... Bez najmniejszych skrupułów wykorzystując fakt że panowie w biznesie raczej szarmanccy są ... Przynajmniej w rozmowie. Nie wiem czy to wrodzona i charakterystyczna dla płci bezczelność czy chęć zaimponowania samcom za wszelką cenę ? A może jedno i drugie ...
Choć ostatnio panowie prezesi radzą sobie , zabierając na negocjacje handlowe młode dobrze wykształcone absolwentki psychologii lub psychologii biznesu w charakterze negocjatorów ... I jakoś się bronią :)
Ale wilczyce w biznesie to tylko jeden z  objawów  ...
Dziewczyny na ulicy ... Takie zwykłe , przechodzące ... Z urody których Wrocław zawsze słynął ... Są nadal i owszem ... ale zaczynają być w mniejszości ... wypierane przez dotknięte nadwagą z wygolonymi bokami głowy i kolczykami w każdym widocznym miejscu oraz glanach przy których szturmowe buty oddziałów specjalnych wyglądają jak baletki ... babochłopy.
Następne są dziewczyny w knajpach ... Piją więcej niż faceci , a jak wypiją są ekstremalnie agresywne do tego stopnia że przepychają się na parkiecie i nierzadko dochodzi do mordobicia tak gwałtownego że byki z ochrony mają problem aby opanować sytuację ...
Zresztą osobny problem to nadużywanie alkoholu przez dziewczyny ... Rozmawiam czasem z kumplami ... w firmie , w siłowni w knajpie ... Jak to faceci. Czasem plotkujemy o "laskach" ... Wielu z nas  zauważa że coraz więcej kobiet ma "problem" z alkoholem ...  Który do niedawna był wyłączną domeną facetów ... Lub tak to wyglądało.
Czarę goryczy w moich subiektywnych obserwacjach przelała kropla pod postacią normalnej zdawać by się mogło kobiety ... matki i żony ... która w ostatni piątek w jednej z lepszych galerii handlowych najpierw publicznie lała po dupie swojego na oko pięcioletniego dzieciaka a potem z otwartej w pysk zarobił tata który ośmielił się stanąć w jego obronie ...
I tak patrząc sobie na coraz bardziej męskie kobiety i coraz bardziej zniewieściałych facetów ... szczególnie tych młodych lub bardzo młodych ... Pomyślałem że to może ten słynny "uniseksizm" czyli odchodzenie od wyraźnych płci ... albo masowy wysyp gejów , lesbijek czy feministek ... Bo głównie one kojarzyły mi się do tej pory z image jak z Mad Maxa ... Ale nie. Tak one wyglądają naprawdę. Kobiety znaczy ...
Nie wszystkie na szczęście ...
I może właśnie dlatego aby ochronić ginący wyraźnie gatunek ... Kobiecej istoty w sukience i szpilkach ... proponuję wprowadzić w naszych miastach strefy bez uniseksów ... "Nur fur , Only ... dla facetów w marynarkach i kobiet w sukienkach " ...z dopiskiem ..."Dla Pań które nie próbują sikać na stojąco ..."
To jeszcze krzyk rozpaczy nad losem ginącego a pięknego gatunku ... czy już szowinizm ... ? :)
Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Rozmaitości