Świat za oknem zrobił się dziwnie wilgotny ...
Po wczorajszych 30 stopniach dzisiejsze 12 wydaje się nieporozumieniem :)
Zamilkły ptaki w ogrodzie , psy ani myślą wyjść na dwór ...
Poranna kawa ratuje życie.
Podstawa chmur taka że ręką mozna dotknąć ...
Znowu ze skakania "nici" ...
Po wczorajszej awanturze w sejmie pozostał niesmak że aż nie chce się włączać telewizora ...
Jakaś smutna ta deszczowa piosenka dzisiaj ... :)
Chyba odnajdę "Dom na Sekwanie" Whartona na półce i wrócę na paryskie przedmieścia ... Przynajmniej dopóki nie przestanie padać :)
Inne tematy w dziale Rozmaitości