Policja wyjaśnia okoliczności napaści na krakowskiego taksówkarza. Taksówkarz bronił się i razem z pasażerem, który na niego napadł, trafił do szpitala.
Jak wynika z ustaleń policji, w sobotę po południu pasażer zamówił w Krakowie kurs do Suchej Beskidzkiej. Tam na bocznej leśnej drodze osiedla Śpiwle odmówił zapłaty. Doszło do sprzeczki między nim a kierowcą, mężczyźni wysiedli z samochodu. Pasażer najpierw uderzył kierowcę kamieniem w głowę, następnie wyciągnął nóż.
Kierowca usiłował odebrać mu nóż, w szarpaninie zadał cios pasażerowi w udo. Ten odbiegł kilka metrów i upadł. Wezwane pogotowie stwierdziło przecięcie tętnicy udowej.
Poważne obrażenia
Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala w Suchej Beskidzkiej. U kierowcy stwierdzono rany głowy i przecięte palce ręki. Stan napastnika jest poważny, trafił na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. W niedzielę będzie wybudzany i przewożony do szpitala w Krakowie. Prawdopodobnie zostanie mu przedstawiony zarzut rozboju.
Mężczyzna nie był notowany przez policję. O tym, czy kierowca działał w obronie koniecznej, czy też przekroczył granice tej obrony, zadecyduje prokurator.
Taksówkarz może odpowiedzieć za przekroczenie obrony koniecznej.
PAP, IAR, mr
Brawo dla tego Pana.
Należy dodać że napastnik był 10 lat młodszy od ponad sześćdziesięcioletniego taksówkarza.
Jeżeli jakiś imbecyl postawi mu zarzut przekroczenia obrony koniecznej osobiście dorzucę się na dobrego adwokata.
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości