Ronin. Ronin.
584
BLOG

"Zasady Walki" Czyli jak nie dać się pokonać losowi ...

Ronin. Ronin. Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

 

 
 
 

Rzeczywistość czyha na nas na każdym niemal kroku …

 

Dobrze jest zdać sobie z tego sprawę.

 

Sezon urlopowy a co za tym idzie nasza zwiększona aktywność jedynie te zagrożenia kumulują.

 

Statystyki są bezlitosne.

 

To właśnie w czasie wakacji najwięcej ludzi traci życie i zdrowie lub bliskich.

 

Wczorajszy śmiertelny wypadek rodziny z Warszawy w Pieninach skłonił mnie do podjęcia bliskiego mi skądinąd tematu.

 

Nie jest to czas ani miejsce na przedstawianie technik przetrwania – bo napisano o tym grube tomy i nakręcono setki filmów.

 

Chciałbym podzielić się Wami moją prywatną filozofią survivalu  …

 

Sprowadza się ona w zasadzie do jednego kluczowego zdania :

 

- Przetrwanie zaczyna się w głowie.

 

I choć szkoliłem głównie żołnierzy jednostek specjalnych z tzw. technik przetrwania i bytowania … to główne zasady walki o życie pozostają niezmienne niezależnie od okoliczności.

 

Niezależnie od okoliczności w jakich się znajdziemy czy tego co nam grozi .

 

Czy jest to bójka uliczna , wypadek komunikacyjny czy porażenie prądem we własnym domu.

 

Zasady przetrwania są proste i logiczne.

 

Każdy z nas je zna. Czasem jedynie ,szczególnie w sytuacji zagrożenia tracimy głowę.

 

Wtedy jak znalazł przydaje się poniższy schemat działania.

 

Zacznijmy od pierwszych kroków :

 

Musimy otrząsnąć się z pierwszego szoku, przeanalizować sytuację w jakiej się znaleźliśmy, przygotować plan działania oraz  pokonać swoich największych wrogów: strach i samotność.

 

Jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi ,to najważniejszymi czynnikami warunkującymi przetrwanie jest wiara w siebie i niezłomna wola przeżycia.

 

Zły los przeciw nam wysyła swoje jednostki specjalne : ból ,strach ,obrażenia ,głód ,pragnienie i stres …jeżeli do tego dodamy samotność i brak kontaktu z ludźmi mogącymi nam pomóc –  mamy problem .

 

Co zrobić aby nie dać się zaskoczyć ?

 

Proste.

 

Uwierzyć w siebie. Ćwiczyć własną stanowczość, silną wolę oraz umiejętność adaptacji do każdej napotkanej sytuacji. Realnie oceniać własne możliwości oraz przygotowanie ekwipunku, adekwatnie do planowanych działań. Zaplanować i dobrze przygotować się do potencjalnie trudnych wypraw czy podróży. Zaopatrzyć się w podstawowy ekwipunek, ułatwiający przetrwanie. Przystosować ubiór do warunków klimatycznych panujących w miejscu, w jakie się wybieramy. Przewidywać najbardziej niespodziewane scenariusze – nie dać się zaskoczyć. Pozostawiać informacje o planowanych trasach wędrówki i szacowanym czasie powrotu. Przyznać się do strachu i go kontrolować. Nie pozwolić dać mu się sparaliżować. Wybrać demokratycznie dowódcę grupy i słuchać jego decyzji.  Realnie ocenić czy pozostać na miejscu czekając na pomoc, czy samemu wyruszyć, aby ją sprowadzić.

 

Czyli jak mawiają Amerykanie – „Zawsze trzeba mieć jakiś plan”  :)

 

Jak myślicie, dlaczego wszystkie służby działające w sytuacji zagrożenia czy pod wpływem silnego stresu , do znudzenia ćwiczą techniki i możliwe scenariusze działań ?

 

Z nudów ?

 

Nic podobnego.

 

„Suchy” trening pozwala zapanować nad  paniką i podjąć działania zmierzające do uratowania naszego życia.

 

Schemat działania pozwala przezwyciężyć strach. Banalna prawda ale jakże cenna.

 

Nasz główny przeciwnik – strach  , jest uczuciem, jakie odczuwamy postawieni wobec realnego lub wirtualnego zagrożenia i jest naturalną reakcją organizmu. Potrafi nieść za sobą pozytywny wpływ na człowieka: wyostrza zmysły, przygotowuje umysł do niebezpiecznych sytuacji, poprawia możliwości fizyczne ciała ludzkiego oraz potrafi zmobilizować rezerwy drzemiące w organizmie. Jego objawy fizyczne są łatwo dostrzegalne: poszerzone źrenice, przyśpieszony puls, pocenie się, oszołomienie, napięcie mięśni, mdłości, ostre tony głosu lub suchość w ustach. Można zaobserwować również reakcje psychiczną pojawiająca się pod wpływem strachu: agresywność, problemy z koncentracją, irytacja lub zamęt w głowie.

 
 

Nie można lekceważyć strachu gdyż nie sprawi to, że uda nam się z nim wygrać. Kluczem do sukcesu jest jego opanowanie i wykorzystanie, koncentracja na analizie sytuacji oraz przygotowanie planu działania. Jeśli jesteśmy dobrze przygotowani, mamy wcześniejsze doświadczenia w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami, wówczas łatwiej będzie nam zachować spokój oraz wiarę w siebie. Podstawą jest zaakceptowanie strachu, dzięki czemu będziemy mogli go kontrolować i w sprzyjających okolicznościach wykorzystać do działania. W przeciwnym wypadku, strach może szybko przerodzić się w panikę, co postawi nas w zdecydowanie mniej korzystnej sytuacji.

 
 

Co robić gdy dopadnie nas strach: usiąść, aby ochłonąć, odpocząć,  wykonywać głębokie wdechy, starać się spokojnie obserwować otoczenie, mówić do siebie dla dodania otuchy, przeanalizować na spokojnie sytuację, podjąć decyzję, co do dalszych planów.

 

Nie należy dopuszczać do sytuacji, aby opanowała nas panika gdyż powoduje to szereg niepożądanych zjawisk: tracimy zdolność racjonalnego myślenia, tracimy niepotrzebnie siły, zaczynamy działać na oślep, sytuacja zaczyna wymykać nam się spod kontroli,  wyolbrzymiamy potencjalne lub istniejące niebezpieczeństwo, często dochodzi do lekceważenia norm moralnych. Pamiętajmy ,że nawet poważne zranienie nie musi być śmiertelne. Oceńmy straty i spróbujmy działać w trybie awaryjnym. Ręka czy noga jest nam potrzebna. Ok. Ale jeżeli uszkodzoną – zabezpieczymy należycie ,możemy się obejść bez jej pomocy.

 

DON'T PANIC!

 
 

Reagowanie w sposób destruktywny prowadzi do marnotrawienia sił, utraty zdolności racjonalnego rozumowania, popadania w rozpacz odbierającą wolę przetrwania, a także często nawet uniemożliwia gesty solidarności międzyludzkiej. Błędem ludzi jest to, że odsuwają od siebie myśli, iż mogliby kiedykolwiek znaleźć się w ekstremalnej sytuacji. Wcześniejsze przewidywanie i przygotowanie wpłynęłoby pozytywnie na poznanie samego siebie, rozwinęłoby wole przetrwania i w końcowym efekcie pozwoliło wyjść cało z opresji.

 
 

Człowiek poszukujący wręcz skrajnych sytuacji i sposobów radzenia sobie w nich, posiadający zdolność przystosowywania się do najbardziej niesprzyjających warunków będzie potrafił wykorzystać strach jako swojego sprzymierzeńca, uniknąć paniki i wykorzystać na swoją korzyść emocje.

 
 

Często jednak sytuacja wygląda tak, że na ekstremalną sytuację zostaje wystawiony nie pojedynczy osobnik, lecz cała grupa osób. Taka sytuacja posiada dwie strony medalu. Z jednej strony, obecność innych osób dodaje otuchy i powoduje, że łatwiej znosić sytuację, w jakiej się znajduje. Ponadto w grupie osób każdy jest inny, ma odmienne doświadczenia, zróżnicowane są również umiejętności poszczególnych członków ekipy, co sprawia, że tacy ludzie doskonale się uzupełniają, pojawia się solidarność i poczucie odpowiedzialności za pozostałych członków. W takiej grupie, szybko wyłania się przywódca i lider posiadający najsilniejszą osobowość i biorący na siebie ciężar odpowiedzialności.

 

Tyle filozofii …

 

Pragnącym zgłębić temat polecam szczególnie publikacje prekursora sztuki przetrwania Jacka Pałkiewicza. To on spowodował moje zainteresowanie się tą tematyką.

 

Zainteresowanym militarną odmianą survivalu  polecam postacie Andrzeja Bryla czy Arkadiusza Kupsa. Wiele  dobrego można się nauczyć.

 

Przetrwanie w sytuacji ekstremalnej możemy zawdzięczać swojej silnej woli i zdolności do zapanowania nad sobą.

 

Oraz logicznemu myśleniu.

 

Znam przypadek dwójki turystów którzy zmarli z pragnienia i upału obok zepsutego samochodu w którego chłodnicy było kilka litrów wody mogącej uratować im życie.

 

Oraz inny przypadek , z Polski – człowieka który po zranieniu grożącym szybkim wykrwawieniem z braku środków opatrunkowych zatamował krwotok folią spożywczą w jaką pakujemy kanapki. Przeżył.

 

Przetrwanie zaczyna się w głowie.

 

Proste.

 

źródła :

http://www.palkiewicz.com/index.php?lang=pol

http://palkiewicz.blogspot.com/

http://www.batlodz.pl

Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Rozmaitości