rosemann rosemann
624
BLOG

Świąteczna prośba (Moc truchleje)

rosemann rosemann Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Prawie rok temu napisałem tekst, w którym uderzyłem się mocno w pierś i złożyłem obietnicę. Nosił on tytuł „Moc truchleje – rzecz o jednym strasznym zaniedbaniu” i był rachunkiem sumienia za porzucenie trwającej w Salonie24 akcji „Mikołaje – blogerzy dzieciom”.
Zakończyłem go tak:
„[…], jeśli ja będę i ludzie tacy jak Renka z KaZet,  Xsiężnai wszyscy, którzy byli z nami przez lata, jeśli będzie Salon24 i Wy w nim to znajdziemy sposób by znów pukać do waszych serc. Obiecuję.
I życzę wam i sobie, byśmy nie tylko w ten czas Bożego Narodzenia pamiętali ile jest spraw i rzeczy ponad gniewem i złością. Niech Wam i waszym bliskim się szczęści.”*
Niestety nie do końca było tak, że moc struchlała. Jakoś ciężko minął mi ten rok i w zasadzie głownie spędzałem go na oczekiwaniu aż będzie lepiej niż jest. Tak sobie tłumaczę, że po prostu tamten poprzedni wyszedł mi przednio i stąd to moje zwątpienie gdy coś tam zazgrzytało i już tak fajnie nie chciało się kręcić. W efekcie nieco za bardzo się zapatrzyłem w samego siebie i niektóre sprawy mi umknęły. Bo tak naprawdę źle nie jest.
Jednak obietnica jest obietnicą. Ta złożona tutaj publicznie i ta wcześniejszej rozmowy z Xsiężną. Zatem pora przejść do rzeczy i, jak obiecałem, zapukać do waszych serc koleżanki i koledzy z Salonu24.
Tym razem to pukanie będzie w innej sprawie. Niżej znajdziecie dwa linki do znalezionych w sieci zbiórek. Czemu akurat te? Temu, że inaczej niż wiele innych, te idą tak sobie albo nawet gorzej. Czemu tak jest nie wiem. Być może dlatego, że w obu przypadkach nie chodzi o ratowanie zagrożonego życia. Raczej o szansę na normalne życie. W obu przypadkach nie chodzi o monstrualne kwoty, jakie udawało się czasem zebrać w kilka dni.
Zwróciłem na nie uwagę bo u autorów zbiórek widzę coraz większe zwątpienie, coraz mniej wiary w to, że zechcemy im pomóc a oni zrealizują to, czemu poświęcają tyle czasu starając się dotrzeć do tych, którzy mogą naprawdę wiele i do tych, którzy maja tylko trochę więcej.
Idą Święta. Kiedy będziemy w gronie najbliższych znów cieszyć się z przyjścia Zbawiciela, dodajmy do tej radości jeszcze jeden powód. Taka drobną radość, że ktoś nagle zacznie wątpić w to swoje wcześniejsze zwątpienie.
By to osiągnąć starczy naprawdę niewiele.  Tu nie trzeba żadnych deklaracji, nie trzeba nic wybierać. Po prostu wrzućcie tyle, ile możecie i chcecie. Ja wierzę, że z tego, ile możemy, zbierze się coś niemożliwego.
Do Bożego Narodzenia zostało nie tak wiele dni ale i dużo czasu by czynić dobro.
https://zrzutka.pl/r28nxe
https://pomagam.pl/w87v5ety

* https://www.salon24.pl/u/rosemann/920936,moc-truchleje-rzecz-o-jednym-straszny-zaniedbaniu

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura